Maffashion nie gryzła się w język, reagując na słowa Rafalali. "Wara od mojego syna!"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Julia Kuczyńska nie chciała komentować dotychczasowych wypowiedzi ani Rafalali, ani swojego byłego partnera
- Kiedy usłyszała, co Rafalala powiedziała w jednym z ostatnich wywiadów na temat jej synka, coś w niej pękło. Wydała oświadczenie, w którym nie przebierała w słowach
- Niedługo po tym, w poniedziałkowy wieczór (18 lipca) Sebastian Fabijański dodał niepokojący post i relacje. Przeprosił i pożegnał się
Maffashion zareagowała ostro na słowa Rafalali. "Wara od mojego syna!"
W poniedziałek (18 lipca) w godzinach popołudniowych na relacji InstaStory u Maffashion zagościło oświadczenie. W tle słyszymy fragment wywiadu z Rafalalą, który ukazał się na kanale "przeambitni.pl" na YouTubie. Film zatytułowany "Doda pluje na Rafalalę? Mocny pojazd i groźby — wystraszy się?" jest już niedostępny.
Z owego fragmentu wybrzmiewa bardzo nieskładna wypowiedź transseksualnej skandalistki. Jest wyrwana z kontekstu, ale wiadomo, że tyczy się tego, że niedawno w jednym z wywiadów Doda stwierdziła, że przez medialną zawieruchę między Sebastianem Fabijańskim a Kuczyńską najbardziej cierpi ich dziecko.
"Czy Julia Kuczyńska naprawdę uważa, że... dla mnie to jest jakaś abstrakcyjna sytuacja (...), że on pójdzie, to dziecko nie wiem, za siedem lat czy ileś, albo w liceum będzie za 14 lat i ktoś powie 'mam dla ciebie newsa', bo... przecież to jest abstrakcja. W ogóle ona się martwi o jakąś przyszłość. Nie martw się. Może to dziecko w ogóle nie dożyje liceum" – powiedziała Rafalala.
Influencerka postanowiła odnieść się do tej wypowiedzi. Ewidentnie miarka się przebrała, skoro zdecydowała się to skomentować, gdyż dotychczas milczała.
"Konsekwentnie nie komentowałam, nie zajmowałam się praniem brudów, nie sprzedawałam spraw osobistych i rodzinnych mediom. Nie robiłam tego ani cztery miesiące temu, ani wcześniej; nie mam też zamiaru wdawać się w szczegóły teraz. Jednak granice skutecznie zaczynają być przekraczane. Jeśli coś w końcu miało mnie sprowokować, to się udało" – podkreśliła rozwścieczona Kuczyńska.
Maffashion broni swojego dziecka jak lwica. "Mogę czytać i słuchać o sobie najbardziej wymyślne rzeczy. Tak i niejedno w życiu już przeczytałam. Ale wara od mojego syna! Jak można tak powiedzieć o dziecku" — zagrzmiała mama niespełna 2-letniego Bastiana.
Sebastian Fabijański dodał dwuznaczny post. Pożegnał się
"'Zainteresowani' - zostawcie w spokoju synka i mnie! Nie mieszajcie nas w wasze schadzki, "dogadania", wywiady, umowy, zemsty i manipulacje" — zaapelowała Maffashion. Dno dna - media, które pozwalają sobie na publikacje takich materiałów" — skwitowała zbulwersowana influencerka.
Około dwie godziny po oświadczeniu, które wstawiła Julia Kuczyńska, na instagramowym profilu Sebastiana Fabijańskiego zagościł nowy post. "Oddałbym wszystko, żeby zaoszczędzić mojemu synowi tego, co się dziś dzieje. Przepraszam" — czytamy na relacji.
"Na mnie czas. Bez odbioru" — dodał. Te słowa zaniepokoiły jego obserwatorów. Nie wiadomo bowiem, czy aktor żegna się z social mediami, czy ma na myśli coś innego. Pod postem fani starali się go pocieszyć.
"Pamiętaj, że zawsze po burzy wychodzi słońce"; "Wszystko da się ogarnąć, chwila i będzie ok. Nie myśl głupio"; "Pamiętaj, że syn będzie Cię potrzebować w swoim życiu"; "Chłop właśnie się pożegnał. Ale z social media czy z życiem? Czy ktoś z nim jest w tej chwili ? Słabo to wygląda" — czytamy w komentarzach.
O co chodzi w aferze z Fabijańskim, Maffashion i resztą? Streszczenie
Na początku lipca Maffashion, czyli Julia Kuczyńska, potwierdziła, że jej związek z Sebastianem Fabijańskim dobiegł końca. W poniedziałek (11 lipca) Pudelek wypuścił rozmowę Michała Dziedzica z aktorem, który przedstawił kulisy głośnej "schadzki" z Rafalalą, a ponadto opowiedział o powodach rozstania z mamą Bastka.
Wyznał, że zdradzał influencerkę. – Na pewno miałem bardzo różne myśli, emocje i pomysły. No nie byłem fair wobec Julki. Bardzo jest to dla mnie trudne i haniebne wręcz, że nie byłem fair. Bardzo jest mi z tego powodu przykro i wstyd – przekonywał przed kamerami.
– Nie chcę tutaj świrować na jakiegoś lowelasa, bo ja nigdy nie robiłem takich rzeczy. Nie zdradzałem swoich kobiet. Tutaj jakoś zwariowałem. Tutaj publicznie przepraszam za to Julię, że takie rzeczy się działy – powiedział aktor.
Po opublikowaniu wywiadu swoje "pięć groszy" dorzuciła Rafalala, czyli Nina Kukawska, kierując zarzuty pod adresem Maffashion. "Chcąc być konsekwentnym, nie pozwolę nikomu, absolutnie nikomu zarzucać Julii Kuczyńskiej – matce mojego dziecka (!), tego co zarzuca się jej w wywiadzie dla portalu plejada.pl, rzekomych telefonów, ataków, nacisków i szantaży. Nic takiego nie miało miejsca!" – zagrzmiał Fabijański w oświadczeniu. Potwierdził jednak, że Kuczyńska miała zacząć spotykać się z innym mężczyzną. "Ta relacja od dłuższego czasu była w rozsypce i faktycznie dowiedziałem się, że w ostatnich tygodniach związku Julia miała romans" – podkreślił.
Potem oliwy do ognia dolała niejaka Izabela P., która jest byłą partnerką Mateuszem Be, czyli mężczyzny, którego podejrzewa się o romans z Maffashion. Zarzuciła blogerce, że rozbiła jej związek. "Rozbiła mój związek i rozbiła swoją rodzinę, bo wiem, że dopiero wtedy gdy jej narzeczony się o tym wszystkim dowiedział, miała 'odwagę' się z nim rozstać" – czytaliśmy.
Głosu nie omieszkał zabrać raper, który obecnie funkcjonuje pod pseudonimem BLUE BABY. "Po pierwsze Iza, zerwałem z Tobą. Nie był to pierwszy raz w przeciągu naszej znajomości, która trwała łącznie rok, zrobiłem to trzykrotnie. (...) Nikt nie rozbił Twojego związku, bo on został zakończony wcześniej. Zerwaliśmy" – zakomunikował.
"Bardzo mi przykro, że doszło do takiej sytuacji. Rozstania nie są łatwe, ale może kiedyś wyciągniesz wnioski" – skwitował.
Czytaj także: https://natemat.pl/426130,joanna-opozda-odpowiedziala-krolikowskiemu-gorzko-o-tym-jakim-jest-ojcem