Mandat to nie koniec. Mężczyzna, który rzucał jajkami w kolumnę Kaczyńskiego, ma poważne kłopoty

Michał Koprowski
26 lipca 2022, 11:37 • 1 minuta czytania
Mężczyzna, który obrzucił jajkami kolumnę pojazdów z Jarosławem Kaczyńskim, początkowo został ukarany mandatem. Okazuje się jednak, że to dopiero początek jego kłopotów. Wielkopolska policja przekazała, że "wszczęto czynności wyjaśniające" ws. poważnego wykroczenia.
Mandat to nie koniec. Mężczyzna, który rzucał jajkami w kolumnę Kaczyńskiego ma poważne kłopoty Fot. Tygodnik NIE / Facebook

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Obrzucił jajkami kolumnę Kaczyńskiego

W niedzielę Jarosław Kaczyński przyjechał do Gniezna, aby spotkać się z sympatykami swojej partii. Po spotkaniu z mieszkańcami, gdy polityk już wyjeżdżał z miasta, doszło do niecodziennego incydentu. Pewien mężczyzna obrzucił jajkami kolumnę pojazdów, którą poruszał się prezes PiS. Nagranie z zajścia szybko obiegło sieć.

Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, którzy ukarali go za nieobyczajny wybryk mandatem w wysokości 100 złotych. Natomiast teraz już wiemy, że to nie koniec jego kłopotów. Mężczyzna odpowie za poważniejsze wykroczenie.

"Bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym"

"Po zapoznaniu się z nagraniem z Gniezna wszczęte zostały czynności wyjaśniające w sprawie wykroczenia w ruchu drogowym - art. 86 par. 1 kw w zw. z art. 76 kw" – czytamy na Twitterze Wielkopolskiej Policji. We wpisie podkreślono, że mężczyzna, rzucając jajkami w jadące pojazdy, stworzył bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Paragraf 1. artykułu 86. Kodeksu Wykroczeń wskazuje, że "kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny".

Zaś sam artykuł 76. KW dotyczy rzucania przedmiotami w pojazd mechaniczny oraz wskazuje, że "kto rzuca kamieniami lub innymi przedmiotami w pojazd mechaniczny będący w ruchu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

Wiadomo, że mężczyzna w chwili manifestowania swojego niezadowolenia był trzeźwy. Wobec tego ciężko stwierdzić, czy grozi mu kara cięższa aniżeli grzywny. Wiadomo jednak, że otrzyma wezwanie do stawienia się na komisariacie policji.

Kaczyński w Gnieźnie: "PO jest nadzieją polskiej niewoli"

Prezes PiS podczas swojego przemówienia w Gnieźnie poruszył dwa charakterystyczne tematy. W pierwszej kolejności sporą część wystąpienia poświęcił na dyskredytację opozycji, w tym Donalda Tuska.

Szef Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że PO wcale nie jest nadzieją polskiej wolności. – Jest nadzieją polskiej niewoli i polskiego podporządkowania pod but niemiecki. Jest nadzieją tych, którzy bardzo źle życzą Polsce – powiedział.

Może Cię zainteresować: Kaczyński i jego niesmaczne żarty. "Śmieszy mnie, że taki facet się wypowiada" [SONDA]

Następnie wspomniał także o społeczności LGBT. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że jak każdy Polak, ma prawo do wyrażania swoich poglądów. "To, że w tej chwili mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy mężczyźni się przebierają w sukienkę - wolno im. Nie ma zakazu noszenia sukienek" – ironizował prezes PiS.