Mandat to nie koniec. Mężczyzna, który rzucał jajkami w kolumnę Kaczyńskiego, ma poważne kłopoty
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Mężczyzna, który ciskał jajkami w kolumnę pojazdów z Jarosławem Kaczyńskim, został zatrzymany, a następnie ukarany mandatem w wysokości 100 zł
- Po ujawnieniu nagrań ze zdarzenia policja doszła do wniosku, że to zbyt łagodna kara
- Wiadomo już, że mandat to nie wszystko. Jak podaje KWP Poznań, mężczyzna "stworzył bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym"
Obrzucił jajkami kolumnę Kaczyńskiego
W niedzielę Jarosław Kaczyński przyjechał do Gniezna, aby spotkać się z sympatykami swojej partii. Po spotkaniu z mieszkańcami, gdy polityk już wyjeżdżał z miasta, doszło do niecodziennego incydentu. Pewien mężczyzna obrzucił jajkami kolumnę pojazdów, którą poruszał się prezes PiS. Nagranie z zajścia szybko obiegło sieć.
Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, którzy ukarali go za nieobyczajny wybryk mandatem w wysokości 100 złotych. Natomiast teraz już wiemy, że to nie koniec jego kłopotów. Mężczyzna odpowie za poważniejsze wykroczenie.
"Bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym"
"Po zapoznaniu się z nagraniem z Gniezna wszczęte zostały czynności wyjaśniające w sprawie wykroczenia w ruchu drogowym - art. 86 par. 1 kw w zw. z art. 76 kw" – czytamy na Twitterze Wielkopolskiej Policji. We wpisie podkreślono, że mężczyzna, rzucając jajkami w jadące pojazdy, stworzył bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Paragraf 1. artykułu 86. Kodeksu Wykroczeń wskazuje, że "kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny".
Zaś sam artykuł 76. KW dotyczy rzucania przedmiotami w pojazd mechaniczny oraz wskazuje, że "kto rzuca kamieniami lub innymi przedmiotami w pojazd mechaniczny będący w ruchu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Wiadomo, że mężczyzna w chwili manifestowania swojego niezadowolenia był trzeźwy. Wobec tego ciężko stwierdzić, czy grozi mu kara cięższa aniżeli grzywny. Wiadomo jednak, że otrzyma wezwanie do stawienia się na komisariacie policji.
Kaczyński w Gnieźnie: "PO jest nadzieją polskiej niewoli"
Prezes PiS podczas swojego przemówienia w Gnieźnie poruszył dwa charakterystyczne tematy. W pierwszej kolejności sporą część wystąpienia poświęcił na dyskredytację opozycji, w tym Donalda Tuska.
Szef Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że PO wcale nie jest nadzieją polskiej wolności. – Jest nadzieją polskiej niewoli i polskiego podporządkowania pod but niemiecki. Jest nadzieją tych, którzy bardzo źle życzą Polsce – powiedział.
Może Cię zainteresować: Kaczyński i jego niesmaczne żarty. "Śmieszy mnie, że taki facet się wypowiada" [SONDA]
Następnie wspomniał także o społeczności LGBT. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że jak każdy Polak, ma prawo do wyrażania swoich poglądów. "To, że w tej chwili mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy mężczyźni się przebierają w sukienkę - wolno im. Nie ma zakazu noszenia sukienek" – ironizował prezes PiS.