Świetny finisz Tour de Pologne w Sanoku. Upadek lidera wyścigu, Polak najlepszym "góralem"
- Liderem na półmetku Tour de Pologne jest Sergio Higuita (BORA-hansgrohe)
- Zwycięzcą czwartego etapu był Pascal Ackermann (UAE Team Emirates)
- W etapowej dziesiątce zameldował się Polak Stanisław Aniołkowski
Rywalizacja podczas Tour de Pologne wyznaczona jest po wschodniej stronie kraju, z tego też względu nie było zdziwienia, że kolarze zawitali w Bieszczady. Wtorkowy etap numer 4 liczył 180 kilometrów i prowadził z Leska do Sanoka.
Zawodnicy musieli mierzyć się z kilkoma mocniejszymi wzniesieniami, choć trudno też nazywać tę próbę typowo górskim wyzwaniem. Jak pokazały bowiem wyniki, ostatecznie w czołowej trójce znaleźli się kolarze, którzy w głównej mierze specjalizują się w sprintach.
Organizatorzy tegorocznego TdP zadbali zresztą, żeby nie było typowych górskich etapów, które mogłyby pozbawić kolarzy wolących jeździć po "płaskim" możliwości walki o zwycięstwo. Z tego też względu klasyfikacja generalna jest tak wyrównana i na półmetku wyścigu nie za dużo wiadomo w kwestii ostatecznych rozstrzygnięć.
Warto podkreślić, że do etapu, z powodu zakażeń koronawirusem wśród obsługi ekipy, nie przystąpili kolarze Alpecin-Deceuninck.
Podczas wtorkowego etapu wbrew pierwotnym prognozom pogody, warunki atmosferyczne dopisały. Przy świecącym słońcu i bez deszczu poszczególni śmiałkowie kilkukrotnie odrywali się od peletonu. Skorzystał na tym m.in. Kamil Małecki (Lotto Soudal), który zwyciężył podczas premii górskiej PZU w Czarnej Górze.
Polak powtórzył premiowe zwycięstwa wśród "górali" także przy Hotelu Arłamów oraz Leszczawie. Tak świetny etap dał polskiemu kolarzowi prowadzenie w klasyfikacji najlepszych kolarzy górskich. Małecki został zatem cichym zwycięzcą, którego na trasie mocno dopingowała spora grupa kibiców, ustawionych praktycznie na większości kilometrów wtorkowego etapu TdP.
Kraksa z udziałem lidera przed samą metą
Bardzo ciekawie było na ostatnich 20 kilometrach. Na czele ucieczki była trójka kolarzy: Mads Würtz Schmid, Rui Oliveira i Andreas Skaarseth. Ostatecznie grupka nie zdołała się obronić przed utrzymującym wysokie tempo peletonem.
Swój wielki moment mógł jednak mieć Zdenek Stybar (Quick-Step Alpha Vinyl). Doświadczony czeski kolarz zdecydował się na samotny atak około 3 kilometry przed metą. Czech walczył mocno o zwycięstwo, ale będąc sprinterem, nie dał rady podjazdowi tuż przed linią mety, już w samym Sanoku. Do szczęścia Czechowi zabrakło nieco ponad 200 metrów.
O pechu może mówić również lider TdP Sergio Higuita (BORA-hansgrohe). Kolumbijczyk uczestniczył bowiem w dużej kraksie na dwa kilometry przed metą. Lider mocno się poobijał, ale ostatecznie był w stanie dojechać do końca etapu. Do wypadku dodatkowo doszło w tzw. strefie ochronnej, dzięki czemu Kolumbijczykowi zaliczono czas pierwszej grupy.
Na dziewiątym miejscu etap zakończył jadący dla zespołu reprezentacji Polski Stanisław Aniołkowski. Warto dodać, że koszulkę najaktywniejszego kolarza TdP utrzymuje inny z Polaków, Patryk Stosz.
Na środę zaplanowano kolejny, już piąty etap rywalizacji. Kolarze rozpoczną około godziny 12:20 w Łańcucie, a na mecie w Rzeszowie kolarze powinni pojawić się w granicach 16:30. Etap będzie liczył 178 kilometrów.