Igor Tuleya jednak nadal nie będzie orzekać. Jest nowa decyzja Sądu Apelacyjnego
- Decyzją prezesa Sądu Apelacyjnego, sędzia Igor Tuleya nadal pozostaje zawieszony w obowiązkach
- Sędzia Tuleya nie orzeka od niemal dwóch lat, od uchylenia jego immunitetu przez Izbę Dyscyplinarną
- Dziś do zgromadzonych pod sądem obywateli powiedział, co myśli o tej kuriozalnej sytuacji
Sędzia Tuleya jednak nie wróci do orzekania
Nastąpił kolejny zwrot w sprawie sędziego Igora Tuleyi. W niedzielę pisaliśmy, że nowa prezeska warszawskiego Sądu Okręgowego Joanna Przanowska-Tomaszek zdecydowała o przywróceniu sędziego Igora Tuleyi do orzekania. Jednocześnie w trybie natychmiastowym wysłała go na zaległy urlop, od 8 sierpnia do 19 września 2022 r.
W poniedziałek jednak dowiadujemy się, że zaufany Zbigniewa Ziobry, prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i jednocześnie Rzecznik Dyscyplinarny Piotr Schab uchylił decyzję Sądu Okręgowego. Oznacza to, że Tuleya jednak nie wróci do orzekania.
Informację o zmianie decyzji przekazało Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia".
"Powołany przez Zbigniewa Ziobro Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i jednocześnie Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Schab Piotr uchylił decyzję Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie o przywróceniu sędziego Igora Tuleyi do pracy" – czytamy w oświadczeniu.
Po tej decyzji sędzia Igor Tuleya, powiedział do zebranych przed sądem wspierających go prawników i obywateli: — Cóż, ja mogę państwa tylko przeprosić, że ta sytuacja zaczyna przypominać serial brazylijski, ale takie jest po prostu życie.
Po czym stwierdził: — Trzeba robić swoje. Tej energii nam nie zabraknie dzięki wsparciu obywateli, prawników. Praworządność musi zwyciężyć — dodał.
Problem z Igorem Tuleyą
Igor Tuleya jest twarzą protestów wokół reformy sądownictwa. Wiele razy krytykował Sąd Najwyższy i podważał jego niezależność. Dlatego w listopadzie 2020 roku na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna SN odebrała mu immunitet.
Powód uchylenia immunitetu był kontrowersyjny. Prokuratura Krajowa chciała postawić mu zarzut ujawnienia informacji ze śledztwa z tego powodu, że sędzia, nakazując przeprowadzenie postępowania w sprawie tzw. posiedzenia Sejmu w grudniu 2016 r. gdy opozycja blokowała Salę Plenarną, pozwolił mediom wysłuchać ustnego uzasadnienia jego decyzji. Zgodnie z prawem, mógł to zrobić, bo zależy to wyłącznie od decyzji sądu.
Przypominamy, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego została rozwiązana za sprawą ustawy prezydenta Andrzeja Dudy. Komisja Europejska wskazała, że jest to jeden z tzw. kamieni milowych, których spełnienie jest niezbędne do wypłacenia środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Kolejnym warunkiem jest przywrócenie zawieszonych sędziów do orzekania.