Orbán ma coraz więcej problemów. Drastyczny spadek poparcia i skok inflacyjny
- Węgry mają problem z wysoką inflacją. Jej bazowy wskaźnik wynosi już prawie 17 proc.
- Ze względu na pogarszającą się sytuację gospodarczą spada też poparcie dla Fideszu Viktora Orbána
- Węgrzy jako powód wskazują właśnie wzrost cen żywności i ogólnie rosnące koszty życia, a na to wpływa przecież inflacja
Inflacja bazowa (bez cen żywności i energii) na Węgrzech - wedle najnowszych danych - osiągnęła w tym kraju poziom 16,7 proc. Jest zatem wyższa, niż szacowali eksperci. Z kolei ceny dóbr i usług konsumpcyjnych w lipcu były średnio o 13,7 proc. wyższe niż w analogicznym miesiącu roku ubiegłego. Przypomnijmy, że inflacja konsumencka w Polsce w lipcu 2022 roku wyniosła 15,5 proc.
Inflacja na Węgrzech coraz wyższa
"Węgierska inflacja w lipcu roztrzaskała oczekiwania rynku, pokazując wartość 13,7 proc. Inflacja bazowa wzrosła jeszcze mocniej, osiągając poziom 16,7 proc. (blisko 2 punkty procentowe powyżej konsensusu)" - piszą na Twitterze analitycy mBanku.
Rosnąca inflacja i wzrost cen powodują niezadowolenie Węgrów i spadek poparcia dla Fideszu. W jednym z najnowszych sondaży poparcie dla Fideszu spadło z 36 proc. w czerwcu do 24 proc. w lipcu. W maju wynosiło 37 proc. Z kolei opozycja zgodnie z tym badaniem od maja do lipca mogła liczyć na stałe 22-23 proc. poparcia.
Węgrzy są niezadowoleni z sytuacji gospodarczej
Jaki jest powód tak znaczącego spadku poparcia dla partii Viktora Orbána. Pytani o to w sondażu Węgrzy wskazują wzrost cen żywności i ogólnie rosnące koszty życia. Te dwa problemy najczęściej wymieniane były jako "bardzo poważne" dla respondentów w nadchodzącym roku. Następnie Węgrzy wskazywali zmniejszenie siły nabywczej emerytur, wynagrodzeń i oszczędności.
Na pytanie, kto lub co odpowiada za wysoki wzrost cen i inflację, 31 proc. odpowiedziało, że "bardziej odpowiedzialna jest wojna, a w mniejszym stopniu polityka gospodarcza rządu". Nieco więcej respondentów (34 proc.) stwierdziło, że "większą winę ponosi polityka gospodarcza rządu, a mniejszą wojna w Ukrainie". Kolejne 29 procent uważa, że oba czynniki wpłynęły tak samo.
Niemcy dużo lepiej sobie radzą z inflacją niż Polska i Węgry
Przypomnijmy przy tym, że nie wszędzie inflacja nadal rośnie. Za przykład mogą tutaj posłużyć dane z Niemiec, gdzie rządowi kanclerza Olafa Scholza w ostatnich miesiącach udało się wyhamować negatywne zjawiska.
"Oficjalne dane niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego zdają się potwierdzać stanowisko IFO. Przewidywana roczna stopa inflacji w lipcu spadła nieznacznie drugi miesiąc z rzędu, do 7,5 proc. Wcześniej spadła ona z 7,9 proc. w maju do 7,6 proc. w czerwcu" – donosiło Deutsche Welle pod koniec lipca.