Duda miał się zagotować po słowach Kaczyńskiego. "Ten spór jest fundamentalny"
- Bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie te weta – powiedział w ostatnim wywiadzie Jarosław Kaczyński
- Słowa prezesa PiS miały podobno zdenerwować prezydenta Andrzeja Dudę
- To nie jest drobna szpileczka czy niesnaska, gdyż ten spór jest fundamentalny – powiedział "Super Expressowi" szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot
Kaczyński uderza w Dudę
W poniedziałek w prawicowym tygodniku "Sieci" ukazał się wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS zapowiedział m.in. powrót do reformy sądownictwa, uderzył w Donalda Tuska, ale także w Andrzeja Dudę. Jego zdaniem UE "nie wykonuje swoich obowiązków wobec Polski", więc polski rząd "nie ma powodów brać pod uwagę jej zastrzeżeń". Jak dodał, praworządność w Polsce łamana jest "przez rozgrzanych politycznie sędziów", którzy "łamią polskie ustawy i polską konstytucję".
W wywiadzie Kaczyński nawiązał też do prezydenckich wet z 2017 roku. – Bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie te weta. Przetargi z Unią też by pewnie potem były, ale z zupełnie innych pozycji – stwierdził.
I dodał, iż "sędziom trzeba przypomnieć", że "mają obowiązek przestrzegania polskich ustaw". – A jedynym miejscem do oceny ich zgodności z konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny – oświadczył lider partii rządzącej.
To oczywiście polowanie na czarownice w PiS, czyli szukanie winnych za klęskę Polskiego Ładu. Jednym z kluczowych założeń sztandarowego programu partii miało być 770 mld złotych z Krajowego Planu Odbudowy, których Polska do tej pory nie zobaczyła.
I chociaż za negocjacje z Unią Europejską odpowiadał rząd Mateusza Morawieckiego, to prezes PiS szuka winnych poza Radą Ministrów i nawet nie w wydarzeniach z ostatnich miesięcy.
Jeśli jednak trzymać się tej linii obrony prezesa PiS i zajrzeć głęboko w przeszłość, to prawdą jest, że to zmiany PiS wprowadzone do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, który złożył prezydent Duda, spowodowały między innymi spór z Unią Europejską.
"To nie jest drobna szpileczka"
Prezydent Andrzej Duda po słowach Jarosława Kaczyńskiego "miał dostać białej gorączki" – dowiedział się nieoficjalnie "Super Express". O komentarz w tej sprawie tabloid zwrócił się do prezydenckiego ministra, Pawła Szrota.
– To nie jest drobna szpileczka czy niesnaska, gdyż ten spór jest fundamentalny – stwierdził szef Gabinetu Prezydenta RP. – Pan prezydent jest odmiennego zdania. Działał dla dobra Polski, podejmując tę decyzję. Potem działał dla dobra Polski, składając projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, i teraz też działa w interesie Polski, mówiąc, że już żadnych projektów w tym zakresie nie będzie – dodał Szrot.