Hiszpanie pozbawili Roberta Lewandowskiego asysty. Bezlitosna decyzja po meczu
- FC Barcelona rozbiła w niedzielę 4:1 Real Sociedad San Sebastian
- Robert Lewandowski zaliczył premierowe trafienia w LaLiga
- Polak popisał się też efektowną asystą, która nie została uznana
To był prawdziwy popis w wydaniu Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik w drugiej kolejce LaLiga otworzył swój dorobek strzelecki na hiszpańskich boiskach. FC Barcelona po falstarcie i bezbramkowym remisie u siebie przed tygodniem z Rayo Vallecano, zgarnęła pełną pulę w meczu wyjazdowym. Ofiarą Dumy Katalonii okazał się dużo mocniejszy przeciwnik od Rayo, Real Sociedad San Sebastian.
Gole dla Barcelony zdobyli: Lewandowski dwukrotnie, Ousmane Dembele oraz Ansu Fati. Zwłaszcza wejście ostatniego z wymienionych, w drugiej połowie meczu, wprowadziło dużo ożywienia w poczynaniach przyjezdnych ze stolicy Katalonii.
Magiczne podanie Lewandowskiego
Przy stanie 3:1 w 78 minucie spotkania Lewandowski popisał się genialną asystą. Polak zagrał w pole karne właśnie do wspomnianego Fatiego, któremu nie pozostało nic innego, jak wpakować piłkę do siatki.
Podanie Lewandowskiego było wyjątkowej urody ze względu na trudność techniczną. "Lewy" wykazał się jednak wyczuciem, podając piętą do kolegi, pod naciskiem obrońcy. Właśnie interweniujący obrońca okazał się kluczowy do... odebrania asysty Polakowi. Na powtórkach widać, że zagranie Lewandowskiego obiło się nogę rywala, rykoszetem docierając do Fatiego.
Ostatecznie spoglądając w oficjalne statystyki niedzielnego spotkania, Lewandowski ma na swoim koncie dwa gole i żadnej asysty. Takie same wartości można znaleźć m.in. w mediach społecznościowych Dumy Katalonii.
Polak w całym spotkaniu był 46 razy przy piłce, oddał cztery strzały, zaliczając dodatkowo 27 udanych podań. Najważniejsze jednak, że Lewandowski przełamał się pod względem goli, na które kibice Barcelony czekali z utęsknieniem.
Lewandowski - Benzema 2:1
Duma Katalonii dzięki niedzielnemu zwycięstwu awansowała na 5 miejsce w tabeli. LaLiga ma jednak za sobą dopiero dwie kolejki, więc trudno na takim etapie wyciągać jakiekolwiek wnioski. Fakt jest jednak taki, że komplet oczek ma m.in. Real Madryt. Liderem jest za to Villarreal CF, czyli klub, który w poprzednim sezonie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów sensacyjnie wyeliminował... Bayern Monachium z Lewandowskim w składzie.
Wracając do Królewskich z Madrytu, mistrzowie Hiszpanii pokonali w takim samym stosunku co Barcelona w niedzielę - Celtę Vigo. W zwycięstwie 4:1 pomógł m.in. Karim Benzema. Napastnik, który powinien być największym konkurentem Lewandowskiego w wyścigu o koronę króla strzelców w lidze, zdobył jednego gola. Francuz pewnie wykorzystał rzut karny.
W 3. kolejce LaLiga Barcelona zagra na Spotify Camp Nou już 28 sierpnia (niedziela), a jej rywalem będzie Real Valladolid. Duma Katalonii swoje starcie rozpocznie o godzinie 19:30.