Siedem diecezji nie ujawniło raportów posynodalnych. W nich Polacy ostro narzekają na Kościół

Natalia Kamińska
25 sierpnia 2022, 12:28 • 1 minuta czytania
Na całym świecie odbyły się synody lokalne. Raporty dotyczące obrad miały być publikowane do końca czerwca. Jednak w Polsce są diecezje, które nadal tego nie zrobiły. Niektóre zasłoniły się tylko publikacją notek prasowych. Z części już dostępnych opracowań wyłania się jednak ponury obraz Kościoła w oczach wiernych. Oczekiwania katolików rozmijają się z tym, jak działa Kościół, i co robią księża.
Katolicy nie są zadowoleni z tego, jak działa Kościół. Fot. Marek BAZAK/East News

"Zdecydowanie zaleca się, aby synteza została upubliczniona po jej opracowaniu jako punkt odniesienia w podążaniu diecezji drogą synodalności. Na ile to możliwe, można dać Ludowi Bożemu możliwość przejrzenia i ustosunkowania się do treści syntezy diecezjalnej, zanim zostanie ona oficjalnie przesłana do konferencji episkopatu" – czytamy ma stronie, gdzie zaprezentowano dostępne syntezy diecezjalne.

Niektóre diecezje unikają publikacji raportu

Nie wszyscy księża wzięli sobie te słowa do serca. Na ten moment można zapoznać się z 35 syntezami diecezjalnymi. Trzy z diecezji udostępniły jedynie notki prasowe, a cztery nie udostępniły żadnego podsumowania.

Jedynie informacje prasowe udostępniły: Archidiecezja Białostocka, Archidiecezja Krakowska oraz Diecezja Tarnowska.

Żadnego podsumowania nie opublikowały natomiast:

W przypadku jednej z archidiecezji, która udostępniła jedynie notkę prasową, interesujące są przyczyny tego, dlaczego nie można zapoznać się z szerszym opracowaniem tego, co myślą lokalni katolicy.

Katolicy nie chcą politycznych kazań i ataków na ludzi LGBT+

Chodzi oczywiście o Archidiecezję Krakowską. Jak podawała "Gazeta Wyborcza", wszystkiemu winny jest abp Marek Jędraszewski, który miał nie dopuścić do ujawnienia dokumentu. Wyniki raportu nie są przychylne wobec kurii — wierni zdradzili w ankietach, że wszystkim problemom we wspólnocie Kościoła krakowskiego winny jest właśnie abp Jędraszewski. Hierarcha ma być postrzegany jako postać, która upolitycznia i ośmiesza Kościół.

Uczestnicy synodu poinformowali, że problematyczna jest również kwestia politycznych homilii abp. Jędraszewskiego i innych przedstawicieli kurii krakowskiej. Wierni mają nie chcieć, żeby "ambona była forum głoszenia poglądów politycznych".

Według rozmówców dziennika ankietowani krakowscy katolicy domagają się surowych kar dla księży, którzy wygłaszają polityczne kazania. Mieszkańcy diecezji krakowskiej nie chcą także słuchać opinii krakowskich księży, a szczególnie abp. Jędraszewskiego na temat przedstawicieli LGBT+.

Nie lepiej jest jednak w diecezjach, z których poznaliśmy pełne raporty. Przykładowo w oczach wiernych bardzo źle wypada Archidiecezja Częstochowska. Jak podano w dokumencie, katolikom trudno odnaleźć tam duchowość. Udaje się to tylko w niektórych parafiach, a głównie dzieje się tak w ruchach i wspólnotach, gdyż większość parafii "bardziej akcentuje wymiar instytucjonalny i materialny, a mniej duchowy".

Wiele do życzenia pozostawia też jakość kazań. Wierni skarżyli się m.in. na to, że księża nie potrafią wyjaśnić czytanego Słowa Bożego oraz prawd wiary. Wiernych raziły także wywody księży, które miały odniesienie polityczne.

Katolicy oburzeni tym, że kapłani prowadzą zbyt ostentacyjny tryb życia

Katolikom nie podoba się również wystawne życie duchownych. – Pojawiło się też sporo uwag o zbyt świeckim i wystawnym życiu kapłanów, o przeakcentowaniu spraw materialnych administracyjnych kosztem tych duchowych w ich postępowaniu i posłudze – brzmi fragment syntezy Archidiecezji Częstochowskiej.

Dodajmy, że Konferencja Episkopatu Polski podała, iż w czwartek na Jasnej Górze odbędzie się prezentacja ogólnopolskiej syntezy Synodu o synodalności.