Lewandowska skrytykowała Polaków. Powiedziała Hiszpanom, jak traktuje się ją i Roberta w Polsce

Maciej Piasecki
26 sierpnia 2022, 11:58 • 1 minuta czytania
"Forbes" opublikował wywiad z małżeństwem Lewandowskich. Anna i Robert opowiedzieli o rewolucji w swoim życiu, która dokonała się praktycznie na oczach całego kraju. W rozmowie nie brakuje m.in. surowego spojrzenia dotyczącego podejścia Polaków do słynnego duetu. Anna Lewandowska mocno określiła sytuację w ojczyźnie.
Robert i Anna Lewandowscy, to obecnie nasza najbardziej rozpoznawalna, eksportowa para w świecie sportu. Fot. Rex Features/East News

Robert Lewandowski tego lata znalazł się na ustach całego piłkarskiego świata. Jego saga transferowa, która ostatecznie zakończyła się przenosinami z Bayernu Monachium do FC Barcelony, elektryzowała nie tylko sympatyków sportu.

Anna i Robert Lewandowscy są bowiem jednym z najbardziej rozpoznawalnych duetów w kraju. "Forbes" zdecydował się porozmawiać z małżeństwem, poruszając wiele wątków związanych z ich rozwojem, również biznesowym, na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.

Anna Lewandowska odniosła się np. do tego, w jaki sposób ona i mąż są traktowani w Hiszpanii, a jak w Polsce. Niestety, porównanie wypadło blado wobec rodaków.

– W Polsce jest niewiele takich przypadków jak my – par, które funkcjonują publicznie, a jednocześnie żyją i w większości pracują za granicą. Miejsce zamieszkania sprawia, że w praktyce mamy do czynienia z nieco inną mentalnością. Już po kilku tygodniach w Barcelonie mam skalę porównawczą, w jaki sposób media tutaj i w Polsce piszą o Robercie, o mnie czy też o nas – zaznaczyła Lewandowska.

– Już nawet hiszpańscy dziennikarze pytali nas i nasze otoczenie o to, dlaczego w Polsce jest takie skupienie na negatywnych informacjach i szukanie okazji do ciągłej krytyki. Częściej dotyczy to mnie niż Roberta, w którego wypadku zasadniczo ocenia się grę. Mnie ocenia się jako kobietę, matkę, żonę. Z biegiem czasu nabrałam do tego dystansu, ale szkoda, że czasem z trudem przychodzi nam cieszenie się z czyichś sukcesów i życzenie innym dobrze – skwitowała swoją opinię żona jednego z najlepszych piłkarzy świata.

Warto zaznaczyć, że Anna Lewandowska bardzo dobrze radzi sobie na rynku biznesowym. To osobowość medialna, sportsmenka i bizneswoman. Lewandowska m.in. wspólnie z mężem otworzyła agencję marketingową i PR "Stor9".

Żona piłkarza ma również markę zdrowej żywności Foods by Ann.

Lewandowski skupia się na futbolu

Duma Katalonii wydała latem na Lewandowskiego 50 milionów euro. Polak niedawno skończył 34 lata, ale z sezonu na sezon sportowo, polski snajper prezentuje się coraz lepiej.

Jak przyznał w wywiadzie, obecnie nie jest to czas, żeby przestać skupiać się na zajęciu numer jeden w życiu futbolu, czyli piłce nożnej.

– Oczywiście piłka kiedyś się skończy, ale to jeszcze nie jest ten czas, żeby w pełni zaangażować się w to, co będzie po zakończeniu mojej aktywności. Wszystko przyjdzie w swoim czasie. Nie da się robić miliona rzeczy jednocześnie i czasami warto wybrać tę dłuższą drogę. Zresztą na przykładzie Ani widzę, ile zajmuje prowadzenie biznesu - od spotkań po podejmowanie decyzji – przyznał w wywiadzie Lewandowski.

Przypomnijmy, marka RL9 jest rozpoznawalna na świecie, a kapitan reprezentacji Polski w umiejętny sposób zarządza swoim ogromnym potencjałem finansowym. Nie tak dawno przychody Lewandowskiego pod lupę wzięli hiszpańscy dziennikarze. "AS" informował o rocznych wpływach w wysokości ok. 33 milionów euro na konto Polaka. Mowa jedynie o kontraktach sponsorskich, czyli nie jest w to wliczana wypłata za występu w klubie.

Już 5 września rozpocznie się za to kampania "Razem obudzimy talenty", której twarzą zostali państwo Lewandowscy, we współpracy z Lidl Polska. Inicjatywa ma wspierać rozwój młodych talentów w Polsce.