Miller nie wytrzymał po słowach Morawieckiego w Paryżu. "To się kwalifikuje do leczenia"
- Nie milkną echa słów wygłoszonych przez Mateusza Morawieckiego w Paryżu
- Premier zarzucił UE, że nakłada na Polskę sankcje podobne do tych, którymi objęta jest Rosja
- Do tej tezy w bardzo ostrym tonie odniósł się właśnie były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller
Mateusz Morawiecki we Francji o "dwóch krajach obłożonych sankcjami"
Podczas wizyty we Francji Mateusz Morawiecki zszokował europejską opinię publiczną licznymi oskarżeniami pod adresem Komisji Europejskiej. Na wspólnej konferencji prasowej z Emmanuelem Macronem szef rząd Prawa i Sprawiedliwości twierdził m.in., że Polska jest w Unii Europejskiej obłożona sankcjami tak samo jak putinowska Rosja.
Ostatnio przeczytałam ciekawy artykuł Jana Rokity - nazwisko w Polsce wszystkim znane - który powiedział, że nie może być tak, aby w tak szczególnym czasie jak ten dzisiejszy, dwa kraje były obłożone sankcjami – Rosja i Polska, która przyjmuje miliony uchodźców!
O odniesienie się do tych słów we wtorkowy poranek na antenie TVN24 Konrad Piasecki poprosił Leszka Millera – premiera w czasie, gdy Polska wchodziła do UE, a dziś członka Parlamentu Europejskiego. Uzyskany komentarz był miażdżący dla aktualnego prezesa Rady Ministrów.
Leszek Miller komentuje paryskie wystąpienie premiera: Wypowiedzi, które się kwalifikują do leczenia
– Mnie trudno to komentować, bo nie jestem psychiatrą... – zaczął Miller. – Coraz częściej zauważam rozmaite wypowiedzi – nie tylko zresztą pana premira – które się kwalifikują do leczenia – powiedział polityk, gdy prowadzący poprosił o rozwinięcie wcześniejszej myśli.
Co ciekawe, Morawieckiego nie oszczędził także sam Piasecki. Dziennikarz przypomniał widzom, że premier cytował felieton Jana Rokity, który od lat jest publicystą, a nie czynnym politykiem odpowiedzialnym za polską dyplomację. – Publicyście wypada więcej, a premierowi na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego... – stwierdził wymownie.
– To, że premier sobie tutaj opowiada w Polsce, to można jeszcze machnąć ręką i powiedzieć: "wiadomo, nos premiera wydłuża się z każdym dniem". Ale opowiadać takie głupstwa – żenujące dla nas, Polaków – na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego?! – dodał jeszcze Miller.
Emmanuel Macron oddał hołd "ofiarności narodu polskiego"
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, prezydent Francji nie pomógł Mateuszowi Morawieckiemu w potwierdzenia słów o sankcjach rzekomo nałożonych na Polskę. Już na początku wizyty gościa znad Wisły Emmanuel Macron oddał hołd "ofiarności narodu polskiego" w obliczu wojny w Ukrainie i wywołanego nią kryzysu uchodźczego.
Przywódca V Republiki zwrócił także uwagę na wyzwania związane z kolektywną obroną m.in. polskiej granicy. – Staramy się zapobiec wszystkim zagrożeniom na wschodniej flance i chciałbym, żebyśmy mogli (...) naszą współpracę kontynuować – stwierdził.
Marcon poinformował, że z Morawieckim zamierzał przedyskutować także kwestię bezpieczeństwa energetycznego Europy. – Musimy zachować suwerenność – podkreślił francuski przywódca.