To dlatego Kaczyńskiemu tak zależy na reparacjach. "Zapłacił polityczną cenę"
- Dr Andrzej Anusz jest politologiem i byłym posłem na Sejm RP
- Współzałożyciel pierwszej partii Jarosława Kaczyńskiego twierdzi, że dla prezesa PiS "temat reparacji jest ważny, odkąd funkcjonuje w polityce"
- – Od lat 90. zapewniał polityków niemieckich, że Polska będzie do tej sprawy wracać – tłumaczy dr Anusz
"Ponad 90 proc. wyborców PiS popiera to, że Polska powinna otrzymać reparacje od Niemiec"
Dr Andrzej Anusz przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską, że Jarosław Kaczyński uznał moment publikacji raportu o stratach wojennych za "optymalny", a jego partia nadal jest w posiadaniu narzędzi, które mogą pomóc nadać tej sprawie "charakteru międzypaństwowego". – Z drugiej strony, bez wątpienia ma to związek ze zbliżającą się kampanią wyborczą – podkreśla.
Współzałożyciel Porozumienia Centrum wskazuje, że Kaczyński liczy na "polityczne korzyści". – Z badań wiemy, że ponad 90 proc. wyborców PiS popiera to, że Polska powinna otrzymać reparacje od Niemiec. Ta sprawa zatem konsoliduje elektorat. Co więcej, temat reparacji ważny jest dla ponad 20 proc. wyborców opozycji – mówi, podkreślając, że prezes "nie może nic stracić".
Przeczytaj także: Traktat 2+4 ważniejszy niż decyzja z 1953 r. PiS ws. reparacji otwiera puszkę Pandory
Dr Anusz twierdzi również, że prezes PiS nie przejmuje się krytyką ze strony opozycji, a co więcej, może być z niej zadowolony. – Jego nadrzędnym celem jest skonsolidowanie swoich wyborców i zyskanie przychylności części wyborców "starej lewicy" i PSL. I to ma się odbyć ponad głowami liderów partii opozycyjnych – podkreśla.
"On naprawdę wierzy, że Polsce należą się te reparacje"
Zapytany, czy podniesienie tematu reparacji jest wyrazem politycznego cynizmu, stanowczo zaprzecza, tłumacząc, że dla Jarosława Kaczyńskiego "temat reparacji jest ważny, odkąd znalazł się w polityce".
– On naprawdę wierzy, że Polsce należą się te reparacje i że można je uzyskać. Powiem więcej: Kaczyński zapłacił polityczną cenę za to, że tak mocno stawiał tę sprawę w rozmowach z Niemcami na początku lat 90 – mówi Dr Anusz.
Może Cię zainteresować: Reparacje to nie zadanie dla Przyłębskiego. Żądania PiS ma przedstawić nowy ambasador
– Gdyby bowiem Porozumienie Centrum dogadało się wtedy z CDU - liderem niemieckiej chadecji - mogłoby osiągnąć w polityce znacznie więcej. Ale Kaczyński w kwestii reparacji był pryncypialny – mówi. Według rozmówcy Wirtualnej Polski, prezes PiS miał prowadzić o tym rozmowy z ówczesnym niemieckim kanclerzem Helmutem Kohlem.
"Twarde stawianie sprawy reparacji" przez Kaczyńskiego miało jednak spotkać się z "niezrozumieniem kanclerza Kohla", co uniemożliwiło nawiązanie sojuszu. – Od lat 90. zapewniał polityków niemieckich, że Polska będzie do tej sprawy wracać – podkreśla dr Andrzej Anusz.