Czy ktoś zatrzyma Roberta Lewandowskiego? Takie wieczory w LM to jego znak firmowy

Krzysztof Gaweł
08 września 2022, 11:55 • 1 minuta czytania
Robert Lewandowski nie kazał długo czekać kibicom Barcelony na pierwszego hat-tricka w jej barwach. Raptem do pierwszego wieczoru z Ligą Mistrzów na Camp Nou. Polski snajper w pięciu meczach obecnego sezonu trafiał dla Dumy Katalonii osiem razy, a to dopiero pierwszy miesiąc jego popisów w Barcelonie. Czy on ma jakieś granice? Dziś wydaje się, że nie.
Czy ktoś zatrzyma Roberta Lewandowskiego? Takie wieczory w LM to jego znak firmowy Fot. Rex Features/East News

Robert Lewandowski w środowy wieczór przypomniał światu, dlaczego uważany jest za najlepszego napastnika i dlaczego FC Barcelona zrobiła świetny interes, sięgając po naszego kapitana. Trzy gole, jeden piękniejszy od drugiego, do tego wspaniała gra i pozycja lidera w drużynie. To jest właśnie "Lewy" w wersji katalońskiej. "Jest mistrzem", "Lewandowski uderza ponownie", "Rozgrzewka przed Monachium" - zachwycają się media w Hiszpanii.

Robert Lewandowski w Barcelonie trafia jak najęty, kibice są zachwyceni

Katalonii z miejsca stał się idolem i gwiazdą numer jeden. Pierwszego gola strzelił w meczu o Puchar Gampera (6:0 z UNAM Pumas), a potem pięć razy w czterech meczach pokonywał bramkarzy w LaLiga, potwierdzając swoją strzelecką moc. A teraz wrócił do swoich ukochanych rozgrywek, by trzy razy pokonać bramkarza Viktorii Pilzno. I zostać pierwszym piłkarzem z Polski, który gole w LM strzelał dla trzech różnych klubów.

Zaczynał w Borussii Dortmund, która była dla niego bramą do wielkiej piłki. Potem w barwach Bayernu Monachium wygrał całą Champions League i został jej królem strzelców, teraz pisze nową historię dla Barcelony. Łącznie w LM ma na koncie 89 bramek i wyprzedzają go tylko Cristiano Ronaldo (141 bramek) oraz Lionel Messi (125 bramek). Portugalczyk swojego dorobku nie poprawi w tym sezonie, bo nie gra w rozgrywkach.

To dla takich wieczorów i takich rozgrywek został sprowadzony przez Blaugranę. Kibice nie przestają się zachwycać popisami "Lewego", a jego kolejne gole tylko podgrzały atmosferę wokół nowego gwiazdora Blaugrany. Koszulki z numerem "9" i nazwiskiem "Lewandowski" idą jak ciepłe bułeczki, choć do tanich nie należą. FC Barcelona wie co robi, projekt z Polakiem w roli głównej pomyślany jest długofalowo. A nasz as świetnie się w nim odnalazł.

Robert Lewandowski piłkarzem FC Barcelona

Kapitan reprezentacji Polski zdecydował się latem 2022 roku na opuszczenie Bayernu Monachium po ośmiu latach sukcesów i zwycięstw. Klub z Bawarii nie chciał go puścić i żądał zaporowych kwot od Katalończyków, a dyrektor sportowy odrzucał kolejne oferty. Ale na początku lipca obie strony się dogadały i "Lewy" za 50 mln euro trafił na Camp Nou. A tam od razu został idolem kibiców, którzy nie opuszczają Polaka na krok. 

W Monachium nasz napastnik bił kolejne rekordy, ale nie czuł się szczęśliwy i podczas zgrupowania Biało-Czerwonych twardo zadeklarował, że odchodzi. Te słowa wywołały w Bawarii szok, ale Polak dopiął swego. Pożegnanie z klubem, którego stał się legendą, do miłych nie należało. Robert Lewandowski dostał jednak zielone światło i szybko ruszył z Barcą za Ocean, by szykować się do sezonu. 

Wszystkie bramki Roberta Lewandowskiego w 2022 roku:

Łącznie Robert Lewandowski w 2022 roku strzelił 30 bramek w 29 rozegranych meczach. Szesnaście zdobył w Bundeslidze, siedem w Lidze Mistrzów (w barwach Bayernu i Barcelony), a także pięć w LaLiga dla FC Barcelona. Dodatkowo "Lewy" dołożył dwa trafienie w narodowych barwach: w meczu ze Szwecją (2:0) decydującym o awansie Biało-Czerwonych na mundial w Katarze oraz w przegranym z kretesem pojedynku z Belgami (1:6) w Lidze Narodów.

Kiedy Polak znów może wpisać się na listę strzelców? Duma Katalonii już w sobotę 10 września zmierzy się na Estadio Ramón de Carranza z miejscowym Cadiz CF, czyli ostatnią drużyną w tabeli LaLiga. Barca będzie zdecydowanym faworytem spotkania, pierwszy gwizdek już o godzinie 18:30. Transmisja w Canal+ Sport.