Styl Elżbiety II był niepodrabialny. Przez 50 lat chodziła w tych samych butach [ZDJĘCIA]
Styl księżniczki nie był bajkowy
Jako księżniczka Elżbieta nie różniła się bardzo od swoich rówieśniczek. Nosiła modne wtedy taliowane marynarki i plisowane spódnice w stylu militarnym.
Na oficjalne okazje zakładała rodzinną biżuterię, spódnice midi i wełniane kardigany. Wszystko musiało być schludne i idealnie uprasowane, ale nie można powiedzieć, że Elżbieta się stroiła.
Wolne chwile uwielbiała spędzać na wsi w towarzystwie ukochanych zwierząt. Szczególną sympatią darzyła labradory swojego ojca oraz swoje psy rasy corgi. Na spacery z nimi chodziła w spódnicy w kratę i casualowej koszuli. Nie chodziła w spodniach.
Suknia ślubna Elżbiety II zrobiła furorę
Suknia ślubna Elżbiety II była pokryta wyszywanymi srebrną nicią kwiatami. Zdobiło ją 10 tys. pereł, które pięknie odbijały światło od błyszczącej satyny. Suknia nie była biała — miała kolor kości słoniowej. Książę Filip założył elegancki mundur.
Jej suknia koronacyjna przeszła do historii
Sześć po ślubie z księciem Filipem młoda Elżbieta ponownie zwróciła się do nadwornego krawca Normana Hartnella. Tym razem chciała, by uszył dla niej suknię koronacyjną.
Kreację wykonano z satyny z dodatkiem złotych i srebrnych nici. Zdobiły ją kwiatowe emblematy narodowe i perły. Całości dopełniały insygnia władzy i ważąca kilka kilogramów korona.
Trzeba przyznać, że po 70 latach zasiadania na tronie królowa prezentowała się równie efektownie.
Elżbieta II jako młoda królowa wyglądała pięknie
Jako młoda królowa Elżbieta nie szczędziła sobie obcisłych kreacji. Na co dzień zakładała ołówkowe sukienki z prostokątnym dekoltem oraz czółenka. Spod jej ubrań wyłaniała się nienaganna sylwetka.
Na spotkania z władcami innych krajów zakładała obszerne suknie w kształcie litery A. Na jej szyi nie mogło zabraknąć luksusowych naszyjników.
Miała słabość do historycznej biżuterii
Biżuteria królowej Elżbiety ma na Wikipedii osobną stronę. Jej warta tyle, że żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie chciało jej ubezpieczyć. Na kolekcję królowej składały się diamentowe tiary, naszyjniki z XIV wieku i luksusowe kolczyki.
Królowa zakładała historyczną biżuterię wyłącznie na specjalne okazje. Robiła to przez całe swoje panowanie. Zdarzało się też, że pożyczała swoją biżuterię synowym i żonom wnuczków.
Jednym z ulubionych akcesoriów królowej były broszki. Królowa miała ich wiele i chętnie wpinała je w kolorowe płaszcze.
Od czasu do czasu prezentowała się w militarnym wydaniu
Królowa Elżbieta II była zwierzchniczką brytyjskich sił zbrojnych. To ona decydowała o wojnie lub pokoju. Musiała też brać udział w wojskowych paradach, a jej urodziny świętowano podczas specjalnej defilady. Królowa pojawiała się na nich w mundurze.
Uwielbiała kapelusze
Przez lata znakiem rozpoznawczym królowej były gustowne kapelusze. Królowa zwykła dobierać je do koloru swojej garsonki. Zazwyczaj miały klasyczny król i doszywano do nich ozdoby — kwiaty bądź korale.
Jednak w młodości Elżbieta II preferowała nieco bardziej ekstrawaganckie nakrycia głowy. W 1972 roku podczas wizyty na Wyspie Man monarchini pojawiła się w uroczym kapeluszu z białych kwiatów. Prasa krytykowała jej kreację.
Przez dziesięciolecia nosiła te same torebki i buty
Królowa uwielbiała czarne mokasyny. Zaczęła je nosić mniej więcej w 1969 roku i nie zrezygnowała z nich aż do śmierci. W swoich ulubionych mokasynach brytyjskiej marki Anello & Davide of Kensington chodziła przez 50 lat. Co kilka lat wysyłała je do naprawy.
Jednak prawdziwą słabością królowej były torebki, których królowa miała ponad 200. Jej ukochaną marką był brytyjski Launer. Na zdjęciu z 1989 roku widać ją z ulubioną torebką. Z tą samą pojawiła się 10 lat później.
Na oficjalne spotkania przychodziła w rękawiczkach
Królowa Elżbieta II w myśl królewskiego protokołu musiała chronić się przed chorobą i na spotkania, w których uczestniczy wiele osób, zakładać rękawiczki. Królowa była wierna tej tradycji.
Na spotkania z ludem też przychodziła w rękawiczkach.
Jej znakiem rozpoznawczym były kolorowe stroje
Królowa Elżbieta II, szczególnie u schyłku życia, słynęła z kolorowych kreacji. Jej zamiłowania do żywych i jaskrawych kolorów było nie tylko kwestią estetyczną, ale i praktyczną. Królowa chciała, by poddani rozpoznawali ją z daleka. — Gdybym ubierała się na beżowo, nikt nie wiedziałby, kim jestem — powiedziała jednej z poddanych.
Trzeba przyznać, że królowa od razu rzucała się w oczy i nietrudno było dostrzec ją w tłumie gapiów — właśnie o to jej chodziło. Dzięki krzykliwym strojom każdy mógł powiedzieć, że "widział królową".
Przeglądając zdjęcia z oficjalnych uroczystości, można odnieść wrażenie, że królowa miała stroje we wszystkich kolorach tęczy.
Na co dzień preferowała tweedy i kratę
Można powiedzieć, że na co dzień królowa wygląda jak "elegancka starsza pani". Najchętniej zakładała tweedowe marynarki, spódnice w kratę i kardigany. Na jej szyi nie brakowało gustownych pereł, a ubrania musiały być czyste i uprasowane.
Tak właśnie prezentuje się królowa Elżbieta II na jednym z ostatnich zdjęć zrobionych jej przed śmiercią. Ma na sobie ulubioną spódnicę i miękki sweter. Jest na nim jeszcze coś — uroczy uśmiech, który przez całe życie towarzyszył królowej.