Koniec zdjęć do trzeciego sezonu "Wiedźmina". Producent pokazał ostatnie ujęcie z planu
- Właśnie zakończyły się zdjęcia do trzeciego sezonu "Wiedźmina".
- Producent serialu Netfliksa Steve Gaub pokazał na swoim Instagramie ostatnie zdjęcie z planu filmowego.
- Kiedy premiera "Wiedźmina 3"?
Koniec zdjęć do trzeciego sezonu "Wiedźmina"
Prace na planie zdjęciowym trzeciego sezonu "Wiedźmina" ruszyły w marcu tego roku. Tym razem serial Netfliksa na podstawie prozy Andrzeja Sapkowskiego kręcono we Włoszech, Chorwacji, Słowenii, Walii, Maroko, na Saharze, a także w angielskim studiu Longcross Studios.
Zdjęcia zakończyły się we wrześniu zgodnie z planem, choć nie obyło się bez perturbacji. W lipcu odtwórca głównej roli Henry Cavill zachorował na COVID-19, jednak dzięki temu, że szybko wyzdrowiał, nie opóźniło to znacząco prac na planie filmowym.
O zakończeniu zdjęć poinformowała reżyserka dwóch ostatnich odcinków "Wiedźmina 3" Bola Ogun oraz jeden z producentów serialu o Geralcie z Rivii. Steve Gaub wstawił na Instagram ostatnie zdjęcie z planu filmowego.
"Cóż to był za sezon! Dziękuję naszej ekipie za determinację i poświęcenie w trakcie bardzo trudnych zdjęć. Mam nadzieję, że wszyscy udamy się teraz na zasłużony odpoczynek" – podziękował kolegom z planu Henry Cavill w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na łamach portalu "Redanian Intelligence".
W trzecim sezonie obok Cavilla zobaczymy także Freyę Allan wcielającą się w Ciri oraz Anyę Chalotrę grającą Yennefer. Pomimo tego, że zdjęcia już się zakończyły, twórców czeka jeszcze żmudny etap post-produkcji, co oznacza, że "Wiedźmina 3" najprawdopodobniej zobaczymy dopiero w przyszłym roku. Netflix nie podał jeszcze żadnej oficjalnej daty premiery.
"Wiedźmin 2" – opinie
Drugi sezon "Wiedźmina" spotkał się z mieszanymi opiniami. Widzowie zwracali uwagę szczególnie na to, że adaptacja książek Andrzeja Sapkowskiego nie jest szczególnie bliska oryginałowi, co wielu osobom nie przypadło do gustu.
"Białowłosy zajeżdża konno do warowni, która uczyniła go tym, kim jest teraz. "Mutantem", jak to lubi o sobie mówić. Zamiast mieszka monet i trofeum po potworze, przywozi do Kaer Morhen złączoną z nim przeznaczeniem dziewczynkę. Skoro tak było w książce, tak musi być i w serialu, prawda? Drugi sezon "Wiedźmina" jest jak Ciri, czyli Dziecko Niespodzianka. Nigdy nie wiesz, na co i na kogo trafisz" – pisała w swojej recenzji dla naTemat Zuzanna Tomaszewicz.