Książę Andrzej zwyzywany podczas procesji. Nie zapomniano o jego skandalach
- Książę Andrzej został zaatakowany słownie przez uczestnika pochodu w Edynburgu
- Syn zmarłej królowej płaci wysoką cenę za skandale
- Brytyjczycy nie zapomnieli słów Virginii Giuffre. Kobieta zeznała, że książę molestował ją seksualnie, gdy miała 17 lat
Książę Andrzej został zwyzywany podczas procesji w Edynburgu
Od minionego czwartku (8 września), czyli dnia, w którym zmarła brytyjska królowa Elżbieta II trwają uroczystości pogrzebowe monarchini zaplanowane w ramach operacji "London Bridge". Oczy wielu zwrócone są jednak nie tylko na trumnę z ciałem królowej, ale też na pozostałych członków rodziny królewskiej, którzy zjechali do ojczyzny, aby oddać hołd ukochanej monarchini.
Wśród pogrążonych w żałobie nie mogło zabraknąć syna królowej, księcia Andrzeja. 62-latek jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci rodu Windsorów.
Przypomnijmy, w 2019 roku książę Yorku wycofał się z pełnienia obowiązków członka rodziny królewskiej. Było to niedługo po fatalnie przyjętym przez opinię publiczną wywiadzie dla BBC, w którym syn Elżbiety II zaprzeczał, by kiedykolwiek poznał Virginię Giuffre. Kobieta ta zeznała wcześniej, iż książę Andrzej zmuszał ją do wykonywania czynności seksualnych, gdy miała zaledwie 17 lat, więc w świetle amerykańskiego prawa była osobą nieletnią. Tłumaczenia księcia Andrzeja tylko go pogrążyły, bowiem sieć szybko obiegła fotografia, do której zapozował z Virginią.
Słuchający nie mogli także uwierzyć, jak książę bronił swojej znajomości z Jeffreyem Epsteinem. To główny "bohater" głośnego skandalu pedofilskiego. Miliarderowi i inwestorowi giełdowemu za wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewczyn i nakłanianie ich do prostytucji groziło 45 lat więzienia. Mężczyzna powiesił się w swojej celi.
Książę Yorku chcąc zakończyć tę niewygodną sprawę, na początku tego roku zapłacił pozasądową ugodę w wysokości 12 milionów funtów. Brytyjczycy nie zapomnieli jednak o przerażających czynach, których miał się dopuścić brat króla Karola III.
Pogrzeb królowej dodatkowo przypomniał im o nich. Dlatego 12 września nie zabrakło głosów oburzenia, kiedy zobaczono, jak książę Andrzej pokazał się na procesji pogrzebowej w towarzystwie rodzeństwa, idąc bezpośrednio za trumną Elżbiety II. Jeden z gapiów nie wytrzymał i postanowił wykrzyczeć, co myśli o księciu.
"Andrzej, jesteś starym chorym człowiekiem" – słychać na nagraniu.
Arystokrata nie zareagował, minął chłopaka w milczeniu. Natomiast policja niezwłocznie podjęła działania. Funkcjonariusze wyciągnęli młodzieńca z tłumu i aresztowali go za "naruszenie spokoju". W trakcie szarpaniny sprawca zamieszania utrzymywał, że "nie zrobił nic złego". Zgromadzeni wokół skandowali natomiast "Boże, chroń króla".
Książę Andrzej nie miał na sobie munduru
W czasie przemarszu uwagę wielu osób zwróciło ubranie księcia Andrzeja. Wyróżniał się on wśród reszty swojej rodziny. Nie miał bowiem na sobie wojskowego munduru, a jedynie elegancki garnitur, który przyozdobił licznymi medalami. Zauważono również, że nie salutował razem z innymi oficerami, gdy stał w pobliżu trumny.
Wiele wskazuje na to, że brat króla Karola III będzie mógł jednak przywdziać wojskowy mundur na czas pogrzebu swojej matki, chociaż zakazano mu korzystać z niego po tym, jak został publicznie oskarżony o napaść seksualną. Daily Mail podaje, że książę Andrzej ubierze się w odświętny strój "na znak okazania szczególnego szacunku królowej".
Ta decyzja obecnego monarchy nie wywołałaby takiego poruszenia, gdyby nie fakt, że podobnego odstępstwa od przyjętych zasad nie zastosowano wobec księcia Harry’ego, który przed dwoma laty zrzekł się pełnienia obowiązków rodziny królewskiej oraz zaprzestał służby w brytyjskiej marynarce wojennej, a także siłach powietrznych. Utracił on więc wysokie stanowiska oraz możliwość pokazania się podczas ważnych wydarzeń w mundurze.