Wpadka Kaczyńskiego. Prezes PiS chciał uderzyć w TVN, a dostało się TVP

Diana Wawrzusiszyn
15 września 2022, 15:13 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński podczas pilnej konferencji prasowej odniósł się do reportażu "Siła kłamstwa" TVN24 o ukrywaniu dowodów przez podkomisję smoleńską Antoniego Macierewicza. Chcąc go skrytykować przywołał film "Dramat w trzech aktach", który miał jego zdaniem wyemitować TVN. Szkopuł w tym, że pokazała go TVP.
Jarosław Kaczyński. Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Jarosław Kaczyński ostro o reportażu TVN24

W czwartek 15 września na Nowogrodzkiej odbyła się konferencja Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, podczas której politycy głównie atakowali wcześniejsze rządy, zarzucając im działania prorosyjskie. Jednocześnie podkreślili zasługi Prawa i Sprawiedliwości w ostrzeganiu Zachodu przed zagrożeniem ze strony Rosji.

Po serii ataków na opozycję i podkreśleniu zasług PiS, politycy odpowiedzieli na serię pytań dziennikarzy. Wśród nich padło zapytanie o najnowsze doniesienia TVN24 dotyczące manipulacji w raporcie podkomisji smoleńskiej, na której czele stoi Antoni Macierewicz.

Jarosław Kaczyński nie uchylał się od odpowiedzi. Przekonywał, że ustalenia amerykańskiego National Institute for Aviation Research (NIAR) polegały na zbadaniu wersji katastrofy według komisji Tatiany Anodiny w Rosji i Jerzego Millera w Polsce.

— Badano czy skutek był taki jak w rzeczywistości. Był całkowicie odmienny od tego, który był na wrakowisku. Cała koncepcja tych dwóch komisji została całkowicie sfalsyfikowana — oznajmił prezes PiS, po czym zarzucił stacji TVN "natężenie złej woli, oszustwo".

Sam reportaż nazwał "drastyczną częścią tego wszystkiego, co tworzy tą kontrrzeczywistość".

Kaczyński, atakując TVN wypomniał film, który pokazała... TVP

Po ocenie raportu Jarosław Kaczyński przeszedł do ataku na TVN24, jednak był on dość nieudolny. Prezes PiS powiedział, że stacja TVN już w 2001 r. rozpoczęła proces "tworzenia kontrrzeczywistości" od emisji krytycznego wobec PiS filmu pt. "Dramat w trzech aktach".

Jarosław Kaczyński zaznaczył też, że oskarżenia zawarte w filmie wpłynęły na wynik wyborczy PiS w wyborach parlamentarnych i jest to przykład szkodliwej narracji stacji TVN. Jednak prezes PiS pomylił bardzo ważny fakt, wręcz kluczowy. Dyskredytujący braci Kaczyńskich film wcale nie wyemitowała stacja TVN. Materiał pokazała Telewizja Polska.

Chodzi o film, który ukazał się tuż przed kampanią wyborczą w 2001 roku, w trakcie urzędowania Lecha Kaczyńskiego jako ministra sprawiedliwości. Zarzucał braciom Kaczyńskim przyjmowanie na początku lat 90. pieniędzy pochodzących z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. 

Jarosław i Lech Kaczyńscy za film wytoczyli TVP proces. Sprawa zakończyła się ugodą w 2004 r. po zmianie władz telewizji i przeproszeniem polityków na antenie.