Najbardziej znana "Królowa życia" kończy przygodę z telewizją. "Skończyła mi się cierpliwość"
- Bezsprzecznie największą gwiazdą, którą wylansował program "Królowe życia", jest Dagmara Kaźmierska
- Widzowie przez 6 lat przeżywali z nią radosne i smutne chwile. Zaznajomili się także z jej kryminalną przeszłością
- Na początku czerwca tego roku stacja TTV podjęła decyzję o zakończeniu programu w dotychczasowej formule
- Kaźmierska ostatnio zorganizowała relację live, w której opowiedziała o cieniach udziału w "Królowych". Wspomniała także swój pobyt w więzieniu
To ona była największą "Królową życia". Tak Dagmara Kaźmierska stała się gwiazdą TTV
Program "Królowe życia" jest jednym z największych hitów stacji TTV. Od 2016 roku, przez 12 sezonów format z barwnymi i kontrowersyjnymi postaciami zyskał rzeszę fanów. Na początku czerwca poinformowano, że stacja podjęła decyzję o zakończeniu programu w dotychczasowej formule.
"Nie wykluczamy powrotu w kolejnych sezonach. Natomiast jeszcze w tym roku bohaterowie 'Królowych Życia' pojawią się w innych programach realizowanych na zlecenie TTV" – przekazało Biuro Prasowe Grupy TVN.
Od początku emisji programu bohaterką, która wzbudzała największe emocje, była głośna, wulgarna, porywcza, a zarazem wrażliwa i uczuciowa, Dagmara Kaźmierska z Kłodzka. Wielu fanów formatu podkreślało, że śledziło kolejne odcinki wyłącznie ze względu na jej osobę.
Nie można ominąć jej bliskich, którzy również zyskali sławę dzięki "Królowym" - mowa o synu Conanie, który przez te lata z pyskatego nastolatka zamienił się w studenta medycyny, żywiołowym przyjacielu Jacku oraz nieco obrażalskiej przyjaciółce Edzi.
Widzowie mieli okazję przeżywać z nimi wiele osobistych chwil z ich życia. Bywały szczęśliwe chwile, uśmiech i radość, ale również kryzysy, smutek i łzy. Kaźmierska nieraz mówiła przed kamerą o swojej trudnej przeszłości. Była bowiem skazana za sutenerstwo. Kilkanaście lat temu spędziła w więzieniu 14 miesięcy. Ojciec Conana odsiadywał zaś wyrok za morderstwo.
Dagmara Kaźmierska kończy karierę. Gorzkie podsumowanie "Królowych życia"
Dagmara z "Królowych życia" ma na koncie nie tylko udział w programie, ale także swój debiut pisarski. W 2021 roku wydała książkę "Prawdziwa Historia Królowej Życia". Ponadto może pochwalić się okazałym gronem obserwatorów na Instagramie. Konto "@queen_of_life_77" śledzi ponad 1,2 mln użytkowników.
Ostatnio 47-latka przekazała smutne wieści dla swoich fanów. W gorzkich słowach podkreśliła, że jest bardzo zmęczona rozpoznawalnością. – Skończyła mi się cierpliwość. Stało mi się coś z głową – powiedziała na wstępie live'a.
– Zmęczyła mnie telewizja, popularność, ludzie, nie chcę tych pieniędzy, nie chcę napadania przez ludzi, którzy się nachylają, plują mi jedzeniem do buzi (...) Nie rozumieją, że ja nie jestem małpą w klatce, jestem też normalnym człowiekiem – podkreśliła.
Gwiazda "Królowych życia" nie jest w stanie pojąć, jak niektórzy ludzie mogą się zachowywać w tak bezczelny sposób. – Ja bym nie miała śmiałości, jak ktoś je albo rozmawia. A ona wchodzi bez pardonu między mnie a rozmówcę, ona będzie zdjęcia robiła. No ludzie, nie wolno tak – zagrzmiała Kaźmierska.
Celebrytka oświadczyła, że kończy karierę. Sława, którą przyniósł jej program, ją zdecydowanie przytłoczyła. Nie chce takiego życia. – Dlatego odeszłam. Mnie już w telewizji nie zobaczycie. Chyba że mi się coś stanie. Dzisiaj nie, koniec – zapewnia.
Wyjaśniła, że to już chodzi zwyczajnie o komfort psychiczny, bo zaczęła się obawiać o życie swoje i swoich bliskich. – Wychodzę z domu na lumpa, w dresach, trzy osoby pod domem, ja nie wiem, kto to jest, ktoś mnie kwasem obleje, zabije – powiedziała.
Moją najgorszą decyzją było pokazanie w "Królowych życia", gdzie ja mieszkam, nigdy nie wiedziałam, jakie to konsekwencje za sobą pociągnie.
Kaźmierska wyjawiła, skąd decyzja o udziale w reality-show. – Ja wam powiem, dlaczego poszłam do telewizji. Ja chciałam pokazać, że po więzieniu też człowiek może dobrze żyć, że nie siedzi patologia w więzieniu, która nic nigdy nie osiągnęła i nie osiągnie. W więzieniu siedzi wielu wartościowych ludzi – zapewniła, tłumacząc, że zeszła na złą drogę dla pieniędzy.
Puentując, celebrytka stwierdziła, że dzięki "Królowym życia" chociaż trochę udało jej się zrehabilitować w oczach ludzi. Udało jej się także bardziej przepracować traumę, która wiąże się z pobytem za kratkami. Zwierzyła się, że aby mieć spokój, uciekła do Egiptu. Bywa, że ludzie rozpoznają ją nawet tam, ale przynajmniej podchodzą do niej z większym szacunkiem.