Ewa Minge "zaprojektowała" swój pogrzeb. Jej plan nie jest zgodny z polskim prawem

Kamil Frątczak
16 września 2022, 12:34 • 1 minuta czytania
Ewa Minge słynie z oryginalności. Jedna z najbardziej cenionych polskich projektantek bardzo często otwarcie porusza tematy, które większość uważa za tabu. Niedawno opowiedziała o swojej skrupulatnie zaplanowanej ceremonii pogrzebowej. Jednak jej życzenie, nie jest zgodne z polskim prawem.
Ewa Minge zaplanowała swój pogrzeb. Dziś w Polsce byłoby to nielegalne. Fot. TRICOLORS/East News

Ewa Minge lubi mieć swoje zdanie i nie waha się go wyrazić, nawet używając ostrych wypowiedzi. W ostatnim czasie, w mediach burze wywołała wypowiedź projektantki dotycząca stawek celebrytek-prostytutek. W swojej książce "Gra w ludzi" Minge opisała tajniki seksbiznesu powszechnego w branży show-biznesowej.

Czytaj także: Ewa Minge o seksbiznesie. Na te stawki mogą liczyć celebrytki-prostytutki

Ewa Minge zaplanowała swój pogrzeb. To złamanie prawa?

55-letnia projektantka mody wywołała znowu zamieszanie w sieci, poruszając temat własnej śmierci oraz związanej z nią ceremonii pogrzebowej. Jak się okazało Minge poczyniła już pierwsze postanowienia. Czy będzie chciała namówić najbliższych do złamania prawa?

Celebrytka bardzo często otwarcie porusza tematy, które powszechnie uważane są za tabu. Tych w naszym kraju nie brakuje, a jednym z nich jest temat "oryginalnych" ceremonii pogrzebowych.

Ewa Minge w jednym z wywiadów przyznaje, że nie jest tradycjonalistką. Stylistka oznajmiła, że już teraz wie, jak chciałaby, żeby wyglądał jej pogrzeb. Zaznaczyła, że nie ma mowy o obrządku pełnego smutku, a już w ogóle nie wyobraża sobie żałoby.

– Pakiet jest taki, że mają być czerwone róże, muzyka ma być wesoła, wszyscy kolorowo poubierani. Ma nie być żadnej żałoby (...) Nie chcę trumny. Chciałabym jednak, żeby mnie spalili. Z urną mają radośnie przejść i rozsypać mnie, gdzie się da – opowiedziała projektantka w wywiadzie dla Pudelka.

Minge ma świadomość, że gdyby ceremonia miała odbyć się w Polsce, rozsypywanie prochów jest zabronione zgodnie z ustawą z 1959 roku.

Artykuł 12 punkt 1 o chowaniu zwłok mówi: "Zwłoki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu. Szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok, mogą być przechowywane także w kolumbariach". Wszystkie wyżej wymienione mogą znajdować się tylko na cmentarzach, o czym mówi punkt 3 tego samego artykułu.

– W Polsce może w końcu będzie można sypać, jak solą (...) Moi synowie mają zapowiedziane, że mają mnie powkładać w probówki, i jak gdzieś będą w świat latać, to mają mnie w ładnych miejscach świata wysypywać – poinformowała.

Ewa Minge ma problemy ze zdrowiem

Projektantka rok temu na Instagramie poinformowała fanów o swojej chorobie. Minge wyznała, że cierpi na wrodzony niedorozwój wątroby.

"Wątroba, to taka fabryka, która przerabia m.in. wszystkie toksyny w organizmie. Kiedy 12 lat temu zachorowałam onkologicznie, doświadczyłam, czym jest ciężkie leczenie w kontekście takiej wątroby. Lekarze zastanawiali się, czy moja wątroba przetrzyma chemię; nie przetrzymała" – napisała gwiazda.

Czytaj także: Ewa Minge szczerze o stanie swojego zdrowia. "Wolę umrzeć, jak znosić takie męczarnie"

Mimo problemów zdrowotnych projektantka nadal zadziwia swoim wyglądem i figurą. Fani Minge zachwycają się, że wygląda o wiele młodziej, niż wskazuje na to jej pesel. Wszystko wskazuje na to, że "pogrzebowe plany" gwiazdy to rozmowy na daleką przyszłość.