Gol sezonu padł w Częstochowie. Fantastyczne trafienie Piaseckiego, które trzeba zobaczyć

Maciej Piasecki
17 września 2022, 19:20 • 1 minuta czytania
Dużo goli padło w sobotnich meczach PKO BP Ekstraklasy. Beniaminek z Łodzi bardzo pewnie zwyciężył aż 3:0 (0:0) w Mielcu ze Stalą. Pogrążona w kryzysie Lechia Gdańsk nie zdołała pokonać u siebie (2:2) Jagiellonii Białystok. Przepiękne trafienie zaliczył za to Fabian Piasecki, napastnik Rakowa Częstochowa.
Fabian Piasecki zdobył fantastycznego gola w meczu Rakowa Częstochowa z Radomiakiem Radom. Fot. Maciej Witkowski/REPORTER

Sobotnie granie rozpoczęło się od pojedynku na stadionie Stali Mielec. Gospodarze po świetnym początku sezonu, nieco spuścili z tonu i obecnie zajmują miejsce w środku stawki. Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja po stronie rywala, tj. Widzewa Łódź.

Zasłużony beniaminek z tygodnia na tydzień radzi sobie coraz lepiej. O sile łódzkiej drużyny na własnej skórze przekonała się w sobotę Stal, przegrywając aż 0:3. Kto wie, jakby potoczyły się jednak losy pojedynku, gdyby w pierwszej części gry z boiska został wyrzucony Serafin Szota. Sędzia pojedynku Krzysztof Jakubik ukarał obrońcę gości tylko żółtym kartonikiem, a wydawało się, że to była typowa akcja ratunkowa, na wykluczenie ze spotkania.

Widzew po przerwie był bardzo skuteczny. Najpierw Jordi Sanchez, kilka minut po powrocie na boisko, a następnie Dominik Kun oraz Jakub Sypek, w ostatnich dziesięciu minutach.

Stal próbowała odpowiedzieć, ale najczęściej gospodarze byli zbyt niedokładni, żeby przedrzeć się w pole karne przeciwników.

Widzew dzięki tej wygranej, wskoczył do najlepszej piątki ligi. Beniaminek w dziesięciu meczach wygrał pięciokrotnie, ponosząc cztery porażki. Do tego należy dopisać jeden remis, więc widać, o jak bezkompromisowej drużynie mowa.

Stal Mielec – Widzew Łódź 0:3 (0:1)  Bramki: Jordi Sanchez (53), Dominik Kun (82), Jakub Sypek (87)

Od kilku sezonów ofensywa Lechii Gdańsk może liczyć na Flavio Paixao. Portugalczyk jest żywą legendą klubu, ale można odnieść wrażenie, że w obecnej kampanii, jest również zbyt osamotniony. W efekcie gdańszczanie nie mając argumentów w ataku, a do tego dokładając ogromne problemy w defensywnie, nadal są na dnie ligowej tabeli.

Flavio ponownie uratował drużynę, zdobywając dublet w pojedynku z Jagiellonią Białystok. Lechia odrabiała straty z 0:1 oraz 1:2. Ostatecznie gdańszczanie zdołali jednak zapisać na swoim koncie punkt. Tylko i aż, spoglądając na sytuację w tabeli.

Jasne jest, że Lechia przerwę reprezentacyjną spędzi na ostatnim miejscu. W dziewięciu meczach drużyna, która latem grała w eliminacjach europejskich pucharów, zgromadziła tylko pięć punktów. Gdańszczanie mogą się "pochwalić" najgorszą obroną w lidze, stracili już zatrważającą liczbę 19 bramek.

Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 2:2 (0:1) Bramki: Flavio Paixao (52, 73-rzut karny) – Marc Gual (3), Jesus Imaz (55) 

Przepiękne trafienie w meczu Rakowa Częstochowa zaliczył Fabian Piasecki. Napastnik, który jest ekspertem w dziedzinie zdobywania efektownych trafień. W poprzednim sezonie grając dla Śląska Wrocław, Piasecki dał trafienie na wagę remisu w wyjazdowym pojedynku z Piastem Gliwice (1:1). Wówczas popisał się przepięknym strzałem przewrotką.

Trafienie Piaseckiego zostało wybrane golem sezonu 2021/22. Wygląda na to, że w przypadku kolejnej nagrody, rosły napastnik może ustrzelić dublet.

W sobotnim meczu w Częstochowie długo nic się nie działo, a wicemistrzowie Polski mieli problemy, żeby przełamać defensywę solidnie grającego Radomiaka Radom. Udało się wreszcie w doliczonym czasie pierwszej części.

Gola zaliczył wspomniany Piasecki, a jakie to było trafienie, nie będziemy dodawać. Pod względem technicznym wydaje się, że wyzwanie było jeszcze trudniejszej, aniżeli to z poprzedniego sezonu. Napastnik uderzył bowiem z powietrza, idealnie kontrując piłkę w przeciwny róg bezradnego bramkarza.

Poza golami Piaseckiego, do siatki Radomiaka trafili również Grek Stratos Swarnas oraz Hiszpan Ivi Lopez. Drużyna trenera Marka Papszuna wskoczyła na drugą pozycję w tabeli i ma tylko punkt straty do Legii Warszawa. Warto dodać, że Raków ma również jedno spotkanie więcej do rozegrania od stołecznej drużyny.

Raków Częstochowa – Radomiak Radom 3:0 (1:0) Bramki: Piasecki (45+3), Stratos Swarnas (47), Ivi Lopez (52)

W ostatnim meczu dnia kibice dosyć długo musieli czekać na przełamanie, z którejkolwiek ze stron. W Krakowie strzelanie rozpoczął Kamil Grosicki. Piłkarz powołany do kadry trenera Czesława Michniewicza dał prowadzenie Pogoni Szczecin, które trwało całe... cztery minuty. Odpowiedź ze strony Cracovii Kraków okazała się być błyskawiczna.

Drugiego gola w sezonie, tym razem na wagę punktu, zdobył Benjamin Kallman. Dzięki temu trafieniu, dystans pomiędzy Cracovią a Pogonią, nadal wynosi cztery punkty. W ligowej tabeli wyżej jest jednak zespół ze Szczecina, ponownie walczący o podium.

Cracovia Kraków – Pogoń Szczecin 1:1 (0:0) Bramki: Benjamin Kallman (74) – Kamil Grosicki (70)

Na niedzielę zaplanowano trzy mecze ligowe. O 12:30 Korona Kielce podejmie Górnik Zabrze. Od 15:00 KGHM Zagłębie Lubin powalczy z Wisłą Płock. Na zamknięcie dnia, derby wielkopolskiej stolicy, Warta Poznań z Lechem Poznań.