Tym wpisem Trump wymierzył Dudzie siarczysty policzek. Oto co zrobił były sojusznik PiS

Dorota Kuźnik
21 września 2022, 13:04 • 1 minuta czytania
W kontekście słów pod adresem Polski o "Trzecim Świecie" opozycja przypomina, że Prawo i Sprawiedliwość bardzo zabiegało o relacje z Donaldem Trumpem, gdy był jeszcze prezydentem USA. Dziś to żenujące wspomnienie, a przynajmniej takie powinno być.
Donald Trump był sojusznikiem PiS. Dziś mówi, że Polska to Trzeci Świat Fot. ANDRZEJ IWANCZUK / REPORTER

W kontekście wojny w Ukrainie i wsparcia, jakie USA okazały naszemu wschodniemu sąsiadowi nikt z polityków Prawa i Sprawiedliwości nawet nie próbuje wspominać Donalda Trumpa. A wspomnienia o tym, że właśnie miliardera partia rządząca widziała jako głowę USA w kolejnej kadencji, zdają się nie istnieć. Widmo "fortu Trump" również niemal odeszło w niepamięć.


Donald Trump jednak sam, dość niespodziewanie, wpakował Prawo i Sprawiedliwość na tory niewygodnych wspomnień, wywołując tym samym na lawinę politycznych komentarzy.

Zgorzkniały Trump komentuje pogrzeb Królowej

Donald Trump "błysnął" ostatnio w sieci uwagą dotyczącą usadzenia żałobników na pogrzebie Królowej Elżbiety II. Choć wpisem chciał zaatakować głównie swojego następcę, Joe Bidena, przypadkowo oberwało się Czechom i Szwajcarii, ale także Polsce, której aktualni przywódcy głęboko wierzyli w przyjacielskie stosunki z Trumpem, gdy ten jeszcze był prezydentem USA.

Okazało się, że Trump nie tylko nie patrzy z sentymentem na relacje z Polską, ale wprost określił ją mianem Trzeciego Świata. Jak napisał, w dwa lata, odkąd na czele kraju stoi Joe Biden, Stanom Zjednoczonym przestano okazywać szacunek.

"Jednak to dobry czas dla naszego prezydenta, aby poznać przywódców niektórych krajów Trzeciego Świata". Gdybym był prezydentem, nie posadziliby mnie tam, a nasz kraj byłby znacznie inny niż teraz!" – skomentował Donald Trump.

Usadzenie na pogrzebie zgodnie z protokołem

Oczywiście Donald Trump nie wziął pod uwagę, że w przypadku uroczystości dotyczących ceremonii w rodzinach królewskich obowiązuje protokół i to według niego rozsadzani są goście.

O tym zresztą mówił między innymi były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, który wytłumaczył, że Andrzej Duda siedział przed Joe Bidenem, ponieważ sprawuje urząd w swoim kraju o pięć lat dłużej.

Precedencja polega na tym, że kolejność jest taka: głowy koronowane, prezydenci, szefowie rządów, czyli premierzy. Wśród prezydentów liczy się czas sprawowania urzędu. Dziś prezydent Andrzej Duda jest już siódmy rok prezydentem, a Joe Biden drugi rok. Między Bidenem a Dudą jest pewnie duża grupa prezydentów, którzy dłużej sprawują swój urząd. Tu nie ma żadnego zmiłuj się, tak po prostu jest, to daty decydują o tym – mówił w "Gościu Wydarzeń" Aleksander Kwaśniewski. 

Zdaje się, że nie wiedział o tym Donald Trump, podobnie jak tego, że określenie "Trzeci Świat" wyszło już z użycia i zostało zastąpione niestygmatyzującym określeniem "kraje rozwijające się".

Poza tym Polska, mimo wszelkich ironii płynących pod jej adresem z różnych stron, nigdy formalnie Trzecim Światem nie była.

Opozycja przypomina zamiłowanie PiS do Trumpa

Przy okazji niepochlebnego komentarza byłego prezydenta USA opozycja przypomniała, jak o pozytywne relacje z Donaldem Trumpem bardzo zabiegał polski rząd. Poseł Marcin Kierwiński napisał na Twitterze, że Trump "był najbliższym sojusznikiem PiS".

"Komentarz zostawiam Wam" – skwitował polityk.

Na Twitterze pojawia się także sporo komentarzy dotyczących kluczowej inwestycji, która miała powstać za czasów panowania w USA miliardera, a która dziś brzmi jak żart. Podobnie jak poniższe zdjęcie.