Prezydent Iranu odwołał wywiad w CNN, bo dziennikarka nie założyła chusty. Pokazała wymowne zdjęcie
- W Iranie od kilku dni trwają masowe protesty, które są odpowiedzią na śmierć 22-letniej Mahsy Amini, którą policja ds. moralności zatrzymała za źle założony hidżab
- Protesty odbywają się w momencie strategicznym, kiedy trwa sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ, kiedy prezydent Iranu jest w Nowym Jorku
- Korzystając z okazji, że głowa państwa jest w USA, dziennikarka CNN chciała przeprowadzić z nim wywiad, jednak nie doszedł on do skutku
Nie założyła chusty, prezydent Iranu odmówił jej wywiadu
Fala masowych protestów przechodzi przez Iran po śmierci 22-letniej Mahsy Amini. Na ulice irańskich miast wyszły tysiące kobiet i mężczyzn. Bunt urósł do wielkich rozmiarów, kobiety obcinają włosy, golą włosy i palą hidżaby. Według państwowej telewizji zginęło 17 osób, jednak szacunki organizacji Human Rights Watch są o wiele wyższe.
W tym czasie prezydent Iranu Ebrahim Raisi wziął udział w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ i obradach Rady Bezpieczeństwa. Korzystając z okazji, że głowa państwa jest w USA, dziennikarka CNN chciała przeprowadzić z nim wywiad, jednak nie doszedł on do skutku.
Jak informuje dziennikarka Christiane Amanpour w mediach społecznościowych, stacja przygotowywała się do tej rozmowy od tygodni, a tego samego dnia poświęcono aż 8 godzin na ustawienie świateł, dźwięku i sprzętu do tłumaczeń. Jednak tuż przed planowanym rozpoczęciem rozmowy, doradca prezydenta Raisiego miał przekonywać ją do założenia chusty. Jak tłumaczył, żądanie prezydenta Iranu było związane z "sytuacją w kraju" i trwającymi tam protestami.
"Grzecznie odmówiłam. Jesteśmy w Nowym Jorku, gdzie nie ma prawa ani tradycji dotyczącej chust na głowę. Wskazałam, że żaden poprzedni prezydent Iranu nie wymagał tego, kiedy przeprowadzałam z nimi wywiady poza Iranem" – tłumaczy dziennikarka. Na Twitterze opublikowała również wymowne zdjęcie, na którym w pewnej gotowości czeka na swojego rozmówcę.
Protesty w Iranie
Śmierć 22-letniej Mahsy Amini poruszyła mieszkańców, a szczególnie mieszkanki Iranu i wywołała najgwałtowniejsze od lat protesty w wielu irańskich miastach. Od kilku dni dochodzi tam do starć z policją. W mediach społecznościowych publikowane są nagrania i zdjęcia, na których widać, jak kobiety obcinają sobie włosy, golą głowy i palą swoje hidżaby. Demonstranci skandują: "Kobiety, życie, wolność" czy "Śmierć dyktatorowi".
Przypominamy, że 22-latka z Iranu w zeszłym tygodniu została zatrzymana w Teheranie przez irańską policję obyczajową. Powodem był niedbale założony hidżab. Dwie godziny później trafiła nieprzytomna do szpitala, gdzie zmarła 16 września. Amini była etniczną Kurdyjką, która pochodziła z położonego na zachodzie Iranu – Saqezu.