Sławomir Neumann stanie przed sądem. Grozi mu nawet 10 lat więzienia

Diana Wawrzusiszyn
23 września 2022, 13:50 • 1 minuta czytania
Sławomir Neumann jest oskarżony w sprawie dotyczącej oszustw przy realizacji i kontraktowaniu usług medycznych w jednej z warszawskich klinik. Polityk KO przed sądem okręgowym w Warszawie stanie już w piątek. Byłemu wiceministrowi zdrowia i jednemu z bardziej rozpoznawalnych polityków KO grozi nawet 10 lat więzienia.
Sławomir Neumann (KO). Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Sławomir Neumann przed sądem

W piątek rozpocznie się proces byłego wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna, który jest oskarżony w sprawie oszustw przy realizacji i kontraktowaniu usług medycznych. Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu okręgowego już w grudniu 2020 roku. Sprawa dotyczy lat 2012-2015, kiedy polityk KO był wiceministrem zdrowia. Chodzi o nieprawidłowości, do których miało dochodzić przy kontraktowaniu usług medycznych z zakresu okulistyki i oszustw związanych z ich wykonywaniem.

Neumann miał współpracować przy tym procederze z dyrektorem mazowieckiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Adamem T. Śledczy zarzucili politykowi oraz dyrektorowi, że przekroczyli uprawnienia służbowe w celu ociągnięcia korzyści majątkowych w kwocie 13,5 mln zł.

Zdaniem prokuratora wspomniana klinika miała pobierać opłaty za zabiegi usunięcia zaćmy, a taki zabieg jest w całości finansowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wykorzystując niewiedzę pacjentów, lecznica miała wyłudzić od ponad 2 tys. pacjentów kwotę blisko w sumie 2,5 mln zł.

Umowa wygasła, a świadczenia medyczne były wciąż wykonywane

W 2020 roku portal RMF FM informował, że we wrześniu 2013 r. NFZ w wyniku stwierdzonych nieprawidłowości dotyczących pobierania opłat za operację zaćmy, rozwiązał umowę z warszawską kliniką. Jednak na tym proceder miał się nie zakończyć. Pomimo że umowa wygasła 20 grudnia 2013 roku, to w klinice miały być ciągle wykonywane bezprawne działania.

"Pomimo tego, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Sławomir N. podjął w interesie kliniki liczne bezprawne działania mające na celu dalsze wykonywanie przez nią świadczeń medycznych finansowanych z NFZ. Interweniował między innymi u prezesa Funduszu i dyrektora Mazowieckiego Oddziału NFZ Adama T. zlecił też podległym sobie pracownikom taką interpretację przepisów, która miała być uzasadnieniem dla kontynuowania współpracy z lecznicą pomimo rozwiązania umowy" - czytamy w komunikacie jeleniogórskiej prokuratury z 2020 roku.

Polsat News opisuje, że aktem oskarżenia objęto również Krzysztofa R. i Agnieszkę O. - prezes i wiceprezes zarządu warszawskiej kliniki. Zarzucono im m.in. oszustwa na szkodę pacjentów i mazowieckiego oddziału NFZ, w wyniku którego oddział stracił 7 mln zł. Przestępstwa, które zostały zarzucone czterem osobom zagrożone są karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.