Awaria internetu w Polsce. Ukraińcy ostrzegali wcześniej Polaków przez atakami Rosjan

Natalia Kamińska
26 września 2022, 18:18 • 1 minuta czytania
Ukraińskie służby ostrzegały w poniedziałek, iż Rosja planuje przeprowadzić zmasowane cyberataki na obiekty infrastruktury krytycznej na Ukrainie, a także zwiększyć liczbę ataków DDoS na instytucje w Polsce i krajach bałtyckich. I tak tego dnia w naszym kraju pojawiły się już bardzo duże problemy z internetem.
Awaria internetu w Polsce. Fot. Tomasz Kawka/East News/Downdetector.pl

"Przede wszystkim atak (cybernetyczny) będzie skierowany na przedsiębiorstwa branży energetycznej. Dzięki temu wróg (Rosjanie) będzie mógł spróbować zwiększyć efekt uderzeń rakietowych na obiekty dostarczające energię elektryczną, przede wszystkim we wschodnich i południowych regionach Ukrainy" - informował w poniedziałek Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, cytowany przez ukraińskie media.

Ukraińcy ostrzegali Polaków przed cyberatakami ze strony Rosjan

Jak wyjaśniono, w ten sposób Rosjanie będą chcieli próbować spowolnić kontrofensywę ukraińskich obrońców.

Znalazło się tam też ostrzeżenie dla Polski. "Rosja planuje również zwiększyć intensywność ataków DDoS na infrastrukturę krytyczną najbliższych sojuszników Ukrainy, przede wszystkim Polski i państw bałtyckich" - przekazały ukraińskie służby.

W poniedziałek w Polsce odnotowano duże problemy z internetem. Nie działało wiele usług Google'a, użytkownicy mieli też na przykład problemy z zalogowaniem się do swoich kont bankowych.

Ogromna awaria internetu w Polsce

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, według danych zgromadzonych w serwisie Downdetector.pl, w poniedziałek około godz. 15:00 większość polskich serwisów przestała nagle działać. Liczba zgłoszeń internautów w serwisie była olbrzymia. Wygląda na to, że mieliśmy do czynienia z potężną awarią, która dotyczyła praktycznie całego kraju.

Nie działało prawie nic. Nie można było na przykład zalogować się na pocztę mailową w Gmailu, nie działał YouTube czy strony przeznaczone do organizacji pracy. Na łopatkach "leżała" połowa usług Google'a. Użytkownicy mieli także problem z zalogowaniem się na strony bankowe, nie działała także strona ZUS. Sytuacja zaczęła wracać do normy około godz. 16:00. Na tę chwilę nieznane są przyczyny awarii.

Ze względu na wojnę w Ukrainie celem ataków są też rosyjskie sieci

Dodajmy, że cyberataki to "miecz obosieczny". Jakiś czas temu członkowie kolektywu hakerskiego Anonymus włamali się do ważnego systemu teleinformatycznego Rosji.

"Dyktatorze Putin, za zbrodnie wojenne, za które jesteś odpowiedzialny, za ludzi, których zniszczyłeś, nie zostawimy cię w spokoju. Jesteśmy w pałacu, w którym się ukrywasz, jesteśmy na ulicach, przed kamerami budynków rządowego bezprawia, jesteśmy na telefonie komórkowym człowieka, któremu ufasz najbardziej” (...) Jesteśmy Anonimowi. Jesteśmy Legionem. Nie wybaczamy. Nie zapominamy. Oczekuj nas" - przekazała wówczas organizacja.

Hakerzy z kolektywu Anonymous, który zrzesza członków z całego świata, pierwszy raz dał o sobie znać na początku agresji Rosji na Ukrainę.

Czytaj także: https://natemat.pl/439255,wielka-awaria-internetu-w-calej-polsce-w-sieci-dzieja-sie-dziwne-rzeczy