Biało-Czerwone efektownie odprawiły kolejne rywalki. Mamy błyskawiczny awans w MŚ

Krzysztof Gaweł
28 września 2022, 21:58 • 1 minuta czytania
Polskie siatkarki jeszcze kilka dni przed startem MŚ były dla wielu fachowców niewiadomą, tymczasem już po trzech pierwszych meczach mamy awans do drugiej fazy turnieju. W środę Biało-Czerwone ograły w gdańskiej Ergo Arenie Koreę Południową 3:0 (25:17, 25:18, 25:) i są pewnym liderem grupy B. Jeżeli utrzymamy tak wysokie tempo, otworzy się przed nami wielka szansa na miejsce w ćwierćfinale mundialu.
Biało-Czerwone efektownie odprawiły kolejne rywalki. Mamy błyskawiczny awans w MŚ Fot. Volleyball World / FIVB

Po dwóch znakomitych meczach na początek mistrzostw świata - 3:1 z Chorwacją oraz 3:0 z Tajlandią - polskie siatkarki w gdańskiej Ergo Arenie mierzyły się z najsłabszą ekipą grupy B, czyli Koreą Południową. Zespół z Azji przed rokiem zachwycał pod wodzą Stefano Lavariniego, ale Włoch wiosną został trenerem naszej kadry, a Koreanki nie potrafią nawiązać do świetnej gry sprzed miesięcy. Naszym obowiązkiem w środę było wygrać z nimi w trzech setach.

Selekcjoner posłał do boju swoją żelazną siódemkę, nie było mowy o żadnej taryfie ulgowej dla Koreanek, bo ten mecz trzeba było wygrać szybko i w miarę bezboleśnie. A rywalki od początku postawiły się nam bardzo mocno, kończyły kolejne ataki i nie pozwalały miejscowym na budowanie przewagi (6:6, 10:10). Wystarczyło jednak, że nasz zespół wzmocnił serwis i już rywalki zaczęły mieć problemy na siatce, a Polki prowadziły 11:10.

Męczyły się jednak na parkiecie, nie potrafiły zdominować Koranek, ale przełom dała nam w ataku Magdalena Stysiak. To jej uderzenia sprawiły, że rywalki zaczęły popełniać błędy, a nasza drużyna od stanu 15:16 wygrała sześć kolejnych akcji (21:16), by efektownie zamknąć pierwszego seta serią udanych ataków oraz bloków (25:17). Plan na partię pierwszą został, nie bez problemów na początku, wykonany prawidłowo.

Partia druga nie miała wielkiej historii, choć nasz zespół rozpoczął ją dużo lepiej, niż pierwszą. Po atakach Magdaleny Stysiak i Olivii Różański rosła nasza przewaga (8:6, 16:11), rywalki pomagały błędami i miały problemy w każdym aspekcie gry. Nasz trener sięgnął więc po zmienniczki i choć przydarzył się nam niepotrzebny przestój, to i tak na parkiecie dominowały Biało-Czerwone. Wreszcie Magdalena Stysiak dała nam wygraną 25:18 i prowadzenie w meczu 2:0.

Do trzeciej wygranej z rzędu i awansu brakowało jeszcze jednego seta, więc Biało-Czerwone szybko zabrały się do walki. Błyskawicznie opanowały bieg wydarzeń na parkiecie, od stanu 12:12 zaczęły dominować na siatce i pewnie szły po zwycięstwo w całym meczu (16:12). Do końca seta Azjatki już nie miały ochoty na grę, a nasz zespół grając rezerwowym składem zrobił swoje. Mecz zamknęła kapitalnym atakiem z podwójnej krótkiej Monika Fedusio (25:16).

Trzy wygrane i komplet punktów na koncie oznaczają jedno: reprezentacja Polski ma awans do drugiej fazy turnieju i już po niedzieli przeniesie się do Łodzi, by rywalizować w Atlas Arenie o ćwierćfinał mistrzostw świata 2022. Na tym etapie zmagań nasz zespół zagra kolejne cztery mecze. Miejsce w ósemce jest coraz bardziej realne, ale mamy jeszcze robotę do wykonania w Gdańsku.

Trzydniowy maraton gier nasz zespół zakończy w czwartek meczem z Dominikaną. Ekipa z Ameryki Środkowej z pewnością będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem, ale jeśli uda się nam z nim zwyciężyć, wówczas droga do wygranej w grupie B oraz fazy pucharowej MŚ stanie przed naszą reprezentacją otworem. Początek meczu o godzinie 20:30.

Polska - Korea Południowa 3:0 (25:17, 25:18, 25:) Sędziowali: Ziling Wang (Chiny), Noemi Rene Karina (Argentyna) Widzów: 4000

Przebieg meczu:

Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Olivia Różański, Zuzanna Górecka, Kamila Witkowska, Agnieszka Korneluk, Maria Stenzel (libero) oraz Weronika Szlagowska, Katarzyna Wenerska, Monika Gałkowska, Monika Fedusio

Korea Południowa: Minkyoung Hwang, Sooji Han, Jeongah Park, Soenwoo Lee, Juah Lee, Hye Seon Yeum, Dahye Han (libero) oraz Kyung Kim Ha, Seungju Pyo, Yeun Yoo Seo.