Skiba zakpił z Dudy po uniewinnieniu Żulczyka. Internauci: "Pojechałeś z nim koncertowo"
- Jakub Żulczyk w 2020 roku został oskarżony o znieważenie Andrzeja Dudy, a dokładnie nazwanie prezydenta "debilem"
- Pod koniec września sprawa miała finał. Ostatecznie pisarz został uniewinniony. Wyrok jest prawomocny
- Krzysztof Skiba nie omieszkał odnieść się do takiego obrotu sprawy w felietonie. Jak zwykle nie zostawił suchej nitki na Andrzeju Dudzie
Krzysztof Skiba o Dudzie ws. uniewinnienia Żulczyka. "Sądowy status debila"
Jakub Żulczyk może odetchnąć i zamknąć pewien rozdział. Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że autor wielu cenionych powieści nie popełnił przestępstwa. Za nazwanie Andrzeja Dudy "debilem" w internetowym wpisie groziło mu do 3 lat pozbawienia wolności. Mecenas Nowiński, obrońca Żulczyka, po ogłoszeniu decyzji powiedział, że "to ważne orzeczenie".
Zdaniem mecenasa bardziej szkodliwe społecznie od samego wpisu pisarza było "ciąganie go po sądach" i "rozdmuchiwanie tematu". W uzasadnieniu wyroku sąd podał, że wpis autora "miał za zadanie zwrócenie uwagi na problem". Nowiński wyraził też nadzieję, że prokuratura nie będzie dłużej "ścigać pisarza za jego opinie".
Krzysztof Skiba, który od dłuższego czasu namiętnie i z wysoką częstotliwością pisze felietony, nie odpuścił okazji, żeby znowu wbić szpileczkę Andrzejowi Dudzie, a właściwie z niego zadrwić.
Artysta ochoczo komentuje poczynania władzy, a w tym poszczególnych polityków. Ostatnio, chociażby bezlitośnie podsumował prezydenta RP, który, goszcząc na uroczystościach pogrzebowych królowej Elżbiety II w Londynie, wyciągnął z rękawa kartkę ze ściągą, a wszystko zarejestrowały kamery. W najnowszym felietonie zatytułowanym "Chwila dla debila" Skiba odniósł się do uniewinnienia Żulczyka. "Wyrokiem sądu pisarz Jakub Żulczyk nie musi przepraszać prezydenta Dudę za nazwanie go debilem. Sąd uznał, że debil to określenie w stosunku do pana Dudy nie tylko trafne, ale też w pełni uzasadnione" – czytamy we wstępie.
"To pierwszy taki przypadek w historii Polski, gdy osoba pełniącą funkcję głowy państwa uzyskała sądowy status debila. Trafiali się nam prezydenci alkoholicy, bufoni, zarozumialcy czy sztywniacy. Teraz mamy okaz niezwykle rzadko występujący w przyrodzie, osobowość wyjątkową, czyli debila z doktoratem" – zaznaczył. "Według obserwatorów życia politycznego sądowo potwierdzone pasowanie Andrzeja Dudy na debila, biorąc pod uwagę osiągnięcia prezydenckie jest rodzajem wyjątkowego i zasłużonego awansu" – dodał.
Skiba kontynuował swoje drwiny, gratulując Dudzie tego, że uplasował się w "w rankingu osób szczycących się mianem debili". Pożyczył mu także "kolejnych sukcesów".
"Uśmiechy prezydenckie, miny, powiedzonka, grymasy, rapowanie o cieniu mgły, totalny brak samodzielności i ogólna postawa, katapultują rezydenta pałacu prezydenckiego do grona radosnych wybrańców, szczęśliwych z beztroskiego życia pod żyrandolem. Naród jest z Panem panie prezydencie i cieszy się z pańskiego sądowego wyróżnienia" – skwitował.
Felieton rozbawił obserwatorów Skiby. "Oj Krzysio pojechałeś z nim koncertowo"; "W punkt"; "Świetnie napisane" – ocenili w komentarzach.