Lewandowski załatwi pracę "Siwemu bajerantowi"? Sousa liczy na gole polskiego snajpera

Maciej Piasecki
04 października 2022, 19:00 • 1 minuta czytania
Futbol przynosi wiele nieoczekiwanych historii. Jedną z takich może być wtorkowy mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a FC Barceloną. Gwiazdą Dumy Katalonii jest Robert Lewandowski, natomiast szansę na zatrudnienie w mediolańskim klubie ma Paulo Sousa. Czy Portugalczyk przejmie Inter dzięki golom "Lewego"?
Drogi Roberta Lewandowskiego i Paulo Sousy po raz kolejny mogą się skrzyżować. Tym razem za sprawą Ligi Mistrzów. Fot. Instagram/Paulo Sousa

Portugalczyk Paulo Sousa jest coraz bliżej powrotu do włoskiej Serie A. Takiego zdania są dziennikarze zajmujący się losami calcio na Półwyspie Apenińskim. Portugalczyk w swojej burzliwej karierze trenerskiej prowadził już ACF Fiorentinę.

W ostatnich kilku tygodniach dodatkowo był łączony m.in. z pracą w Juventusie Turyn. Ostatecznie wydaje się, że klub, którego piłkarzami są Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik, przetrwał kryzys, a dodatkowo nie chce wypłacać sowitego odszkodowania na konto obecnego szkoleniowca, Massimiliano Allegriego.

Sousa na kolacji w Mediolanie

Dziennikarze Sportmediaset w mediach społecznościowych opublikowali zdjęcia, na których były selekcjoner Biało-Czerwonych jest widziany na kolacji. Zdaniem osób związanych z Serie A, Sousa ma być bardzo poważnym kandydatem na zastąpienie Simone Inzaghiego.

Zespół włoskiego szkoleniowca, Inter Mediolan, w ostatnich tygodniach nie zachwyca formą. Kluczowym meczem co do przyszłości Inzaghiego ma być wtorkowy pojedynek w Lidze Mistrzów. W Mediolanie Inter podejmie FC Barcelonę. Początek o godzinie 21:00.

Może się zatem okazać, że przyszłość Sousy w Interze wisi na... dobrej formie Roberta Lewandowskiego. Piłkarze Dumy Katalonii są w ostatnich tygodniach w bardzo dobrej formie. Katalończycy kroczą od wygranej do wygranej, spoglądając na podwórko w LaLiga. Barcelona nieprzypadkowo znajduje się na pozycji lidera ligi.

Dokładając do tego słabą formę Interu, "Lewy" razem z kolegami faktycznie może sprawić, że Inzaghi 4 października 2022 roku po raz ostatni poprowadzi zespół z Mediolanu. Wówczas do gry z pewnością wkroczy Sousa, który ma bardzo obrotnych agentów. Nieprzypadkowo Portugalczyk znajduje nowe miejsca pracy, choć jego wyniki są co najwyżej przeciętne.

Różne opcje pracy dla "Siwego bajeranta"

Warto przypomnieć, że Sousa był trenerem reprezentacji Polski od stycznia do grudnia 2021 roku. W tym czasie Portugalczyk miał okazję poprowadzić Biało-Czerwonych podczas Euro 2020, na którym skończyło się na jednym punkcie w grupie i odpadnięciu z turnieju.

Sousa dodatkowo doprowadził Polaków do barażów o awans na mundial w Katarze. Przed decydującymi pojedynkami zerwał kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Nożnej na rzecz brazylijskiego CR Flamengo.

Z tego też względu, wśród kibiców Portugalczyk zyskał miano "Siwego bajeranta". Dodatkowo wypowiadane przez Sousę komunały na konferencjach prasowych, nie miały przełożenia na rzeczywistość. Specyficznego określenia używał m.in. dziennikarz sportowy Mateusz Borek.

Co jeśli Inter jednak wygra we wtorkowy wieczór? Podczas minionego weekendu, Sousa był widziany na meczu Serie A. W grę na przyszłość mogą wchodzić również Hellas Werona (z Pawłem Dawidowiczem w składzie) czy Sampdoria Genua (kapitanem jest Bartosz Bereszyński). Jak zatem widać, Sousa od polskich wątków po prostu nie ucieknie.