Putin pokazał, z kim prowadzi równoległą wojnę polityczną? Kuriozalne słowa o Niemczech

Alan Wysocki
14 października 2022, 21:17 • 1 minuta czytania
– Niemcy robią błąd, stojąc po stronie NATO na Ukrainie – powiedział Władimir Putin w stolicy kazachskiej Astanie. W ten oto sposób dyktator Rosji pokazał, z kim na Zachodzie prowadzi równoległą polityczną wojnę. Według zbrodniarza z Kremla Olaf Scholz "przełożył lojalność wobec Sojuszu ponad interes narodowy".
Putin pokazał, z kim prowadzi wojnę poza Ukrainą. "Niemcy popełniły błąd" Fot. Pavel Bednyakov / Associated Press / East News

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej naTemat.pl


Władimir Putin skrytykował Olafa Scholza. "Niemcy robią błąd"

– Niemcy popełniają błąd, przedkładając lojalność wobec NATO ponad własny interes narodowy – powiedział Władimir Putin. O tym jednak, że to Rosja traci na kontynuowaniu bezsensownej i nieudolnej inwazji, Olaf Scholz mówił wielokrotnie.

– Rosja nie osiągnęła żadnego z celów. Ukraina nie została podbita, ale broni się z wielką zręcznością, odwagą i poświęceniem – zauważył jeszcze w maju dla "T-online". W najnowszym wywiadzie dla Deutschlandfunk zaś kanclerz Niemiec potworzył, że będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne.

– Wspieramy Ukraińców w ich walce o integralność i suwerenność. Nie będziemy negocjować nad głowami Ukraińców. Będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie potrzebne, a Ukraina może na to liczyć – obiecał.

Podczas samej konferencji w Astanie Władimir Putin stwierdził, że nie zamierza używać broni jądrowej na froncie. Zapewnił także, że jego celem nie jest starcie z siłami NATO. Jak wyjaśnił, "mogłoby to doprowadzić do globalnej katastrofy".

Dyktator odniósł się także do ostatniego ataku rakietowego, który przypuścił na 10 ukraińskich obwodów, w tym Kijów i Lwów. – Nie stawiamy sobie za zadanie zniszczenia Ukrainy. Nie, oczywiście, że nie – odparł. Zapytany o dalsze plany uderzeń rakietowych odpowiedział krótko: – Nie ma też teraz potrzeby masowych uderzeń.

Na dwudniowej konferencji w Astanie obecny jest także prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan. Z nieoficjalnych ustaleń Reutersa wynika, że polityk będzie "aktywnie zabiegał" o wypracowanie scenariusza pokojowego dla Ukrainy.

Co tak naprawdę oznacza przemówienie dyktatora Rosji? O jego skłonnościach do kłamania nie trzeba wspominać, jednak wiele wskazuje na to, że wystąpienie kierował nie do Rosjan, a do międzynarodowej opinii publicznej, chcąc pokazać się w nieco lepszym świetle.

Nie jest także tajemnicą, że armia Władimira Putina jest w opłakanym stanie. O tym w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz dla naTemat mówił gen. Bogusław Pacek.

– Stan rosyjskiej armii jest dalece gorszy od tego, który był powszechnie uznawany nie tylko przez ekspertów i komentatorów, ale także w rankingach (...) Powiedzmy sobie szczerze, pobłądziliśmy w tej ocenie i zawyżyliśmy ją – przyznał ekspert.

Ogromne protesty w Rosji wywołało także ogłoszenie mobilizacji wojskowej. Tysiące mężczyzn ruszyło na przejścia graniczne, a inni wyszli na ulicę. Największe manifestacje odnotowano w Dagestanie.

Stąd też – być może – złagodzenie narracji.