Kompletny odlot ministra sportu. W atak na obraz van Gogha wplątał... Tuska

Alicja Skiba
14 października 2022, 20:53 • 1 minuta czytania
Wiceminister sportu Kamil Bortniczuk skomentował w piątek oblanie zupą obrazu Vincenta van Gogha. Jego wpis na Twitterze może budzić konsternację, ponieważ polityk zwrócił się przy okazji do... Donalda Tuska, który nie ma nic wspólnego ze sprawą.
Kuriozalne słowa Kamila Bortniczuka nt. ataku na obraz Van Gogha Fot. VIPHOTO/East News

Słynny obraz "Słoneczniki" Vincenta Van Gogha stał się w piątek celem ataku brytyjskich aktywistek, które oblały go zupą. Czy ta sprawa ma coś wspólnego z Polską? Zdaniem wiceministra sportu Kamila Bortniczuka raczej tak. Zwłaszcza z liderem PO Donaldem Tuskiem.

"Pytanie otwarte: Ile te "Julki" musiałyby mieć lajków, albo zagwarantować głosów, żeby Donald Tusk publicznie pochwalił i zagwarantował, że jak wygra z PiS, to już wreszcie wszystkie obrazy będzie można tak tym sosem... ?" - zapytał Bortniczuk na Twitterze.

Komentarz polityka ma kuriozalny wydźwięk, ponieważ aktywistki nie mają absolutnie nic wspólnego ani z Platformą Obywatelską, ani Polską, ani nawet Europejską Partią Ludową.

Słynny obraz van Gogha zaatakowany w muzeum

Atak na obraz Vincenta van Gogha miał w miejsce w Galerii Narodowej w Londynie. Dwie młode aktywistki stanęły przed "Słonecznikami", otworzyły puszkę z zupą pomidorową i oblały dzieło jej zawartością. Następnie dzięki wcześniej przygotowanym tubkom, przykleiły swoje dłonie do ścian w galerii.

– Co jest więcej warte? Sztuka czy życie? Warta jest więcej niż jedzenie? Warta więcej niż sprawiedliwość? – wykrzykiwała jedna z kobiet. Nagranie z zajścia zostało opublikowane m.in. przez organizację ekologiczną.

Czytaj także: Wpadka Holeckiej w "Wiadomościach". Zrobili to mimo specjalnego komunikatu

Na miejscu zdarzenia szybko pojawili się ochroniarze oraz funkcjonariusze policji. Aktywistki "Just Stop Oil" zostały aresztowane pod zarzutem dokonania zniszczeń o charakterze kryminalnym. "Słoneczniki" znajdujące się w londyńskiej galerii są jedną z pięciu odsłon dzieła Vincenta van Gogha. Wartość obrazu namalowanego przez impresjonistę w 1888 roku szacowana jest na ponad 84 mln dolarów.

Galeria Narodowa wydała oświadczenie, w którym poinformowano, że w momencie incydentu obraz znajdował się za szybą i nie uległ uszkodzeniu.

"Jaki jest pożytek ze sztuki, gdy stoimy w obliczu upadku społeczeństwa obywatelskiego?"

Organizacja "Just Stop Oil" opublikowała za pośrednictwem Facebooka komunikat, w którym usiłuje argumentować zachowanie aktywistek. Jak podkreślono, w londyńskiej galerii jest "pokazana ludzka kreatywność i błyskotliwość, ale nasze dziedzictwo jest niszczone przez nieumiejętność działania naszego rządu w związku z klimatem i kosztami życia w kryzysie".

Jak twierdzą autorzy, licencje na wydobywanie ropy i gazu stanowią "część niekończącego się kultu wzrostu napędzanego paliwami kopalnymi", który doprowadzi do zniszczenia całej kultury i cywilizacji.

Może Cię też zainteresować: "Łupią Polaków niemiłosiernie". Opozycja pokazała własne "żarówki" z cenami energii

"Dlaczego chronimy te obrazy, jeśli nie chronimy milionów istnień ludzkich, które zostaną utracone z powodu załamania klimatycznego i społecznego?" – czytamy. Jak podkreślono, "to jest moment", aby stawić opór. Aktywiści twierdzą, że nie będą patrzeć, jak "wszystko, co kochają" jest niszczone przez rząd.

"Jaki jest pożytek ze sztuki w obliczu upadku społeczeństwa obywatelskiego? Instytucje artystyczne, artyści i miłośnicy sztuki muszą wkroczyć do ruchu oporu, jeśli chcą żyć w świecie, w którym ludzie są w pobliżu, aby docenić sztukę" – stwierdza organizacja.