To nie koniec pandemii. Pojawiły się nowe warianty odporne na szczepionki i leki

Dorota Kuźnik
15 października 2022, 14:40 • 1 minuta czytania
Choć o epidemii COVID-19 wielu zdaje się nie myśleć, ta nie daje o sobie zapomnieć. Z najnowszym wariantem choroby mierzą się właśnie Amerykanie. Jak tłumaczą eksperci, tempo wzrostu przypadków oceniane jest jako "dość kłopotliwe".
COVID-19 wariant BQ.1 i BQ.1.1. Odporne na szczepionki i leczenie Fot. HOLLANDSE HOOGTE / East News

Amerykańskie służby medyczne, w tym również działające przy Białym Domu z niepokojem patrzą na to, co dzieje się z epidemią COVID-19. Wśród zakażeń zaczął dominować nowy, niedawno wykryty wariant koronawirusa, który określono symbolem BQ.1 i BQ.1.1.

Amerykanie określają szczepy jako "dość kłopotliwe" ponieważ szybko rośnie odsetek jego wariantów. Określenia tego użył główny doradca medyczny prezydenta Joe Bidena dr Anthony Fauci.

Ponadto szczep ma być odporny na lek Evusheld, który podawany jest osobom z obniżoną odpornością. Wśród ekspertów pojawiają się także głosy, że choroba wywołana szczepem BQ.1 i BQ.1.1. może nie reagować na odporność nabytą.

BQ.1 i B.Q.1.1. opanowują Nowy Jork i New Jersey

Jak szacuje CDC, nowe szczepy COVID-19 najbardziej rozprzestrzeniają się w Nowym Jorku i New Jersey, gdzie odnotowano największy odsetek zakażeń BQ.1 oraz BQ.1.1. Ten sięga już ok. 20 proc.

Szczepienia są realną pomocą

Polski resort zdrowia na razie nie informuje o zakażeniach spowodowanych szczepem, który rośnie w siłę w Stanach Zjednoczonych, jednak ministerstwo nadal prowadzi akcję profilaktycznych szczepień przeciwko COVID-19.

Skierowania na szczepienia dostępne są dla wszystkich dorosłych obywateli, a akcje zachęcające do przyjęcia preparatów prowadzą także samorządy.

Jak podkreślają eksperci, COVID-19 nadal jest nie do końca przebadaną chorobą i nadal nie wiadomo jakie skutki może za sobą nieść.

Choć Polacy odwykli od przestrzegania restrykcji, o kolejnej fali jesienią informuje zespół ds. Covid działający przy PAN, o czym pisaliśmy w naTemat.

Naukowcy ostrzegają w najnowszym stanowisku, że epidemia COVID-19 i wirus SARS-CoV-2 nie zniknęły, ale jedynie zmieniły swoje oblicze. Przekonują, że musimy adaptować się do tych zmian.

"Karygodne wydaje się udawanie, że problem zniknął oraz iluzja, że "jakoś to będzie". Racjonalna strategia powinna opierać się na prawdopodobnych scenariuszach rozwoju sytuacji. Powinna ona również uwzględniać potrzeby osób słabszych, a także wykorzystywać wszelkie dostępne nam sposoby ograniczania liczby zakażeń (szczepienia, testowanie, leki, maseczki, dystansowanie się, dezynfekcja)" - przekonują eksperci PAN.

Według nich tylko przez takie postępowanie jesteśmy w stanie "zapobiec kolejnej tragedii, zarówno zdrowotnej, jak i ekonomicznej oraz społecznej, która może nastąpić tej jesieni".