Pilna wizyta szefa brytyjskiego MON w USA. Temat rozmów "nie do uwierzenia"
- Działania Rosji i jej ataki przy użyciu dronów kamikaze wzbudziły niepokój Zachodu
- W ostatniej chwili szef obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace zmienił plany i pilnie udał się do USA
- Ma tam rozmawiać ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Lloydem Austinem
Rosja od kilku dni atakuje cele cywilne w Ukrainie przy użyciu dronów kamikaze. Mówi się, że planuje także wysadzić zaporę na Dnieprze, co może doprowadzić do śmierci tysięcy cywilów. Niepokojące doniesienia płyną też z Białorusi, gdzie formują się wspólne oddziały rosyjsko-białoruskie.
Na dodatek w środę Władimir Putin ogłosił, że podpisał dekret o wprowadzeniu stanu wojennego na bezprawnie zaanektowanych terytoriach Ukrainy. Prezydent Rosji przekazał, że stan wojenny zacznie obowiązywać 20 października. Decyzja została podjęta podczas Rady Bezpieczeństwa.
Dekret opublikowała rosyjska propagandowa agencja RIA Novosti.
"Zważywszy, że siła zbrojna jest używana przeciwko integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej, zgodnie z częścią 2 art. 87 Konstytucji Federacji Rosyjskiej oraz art. 3 i 4 Federalnej Ustawy Konstytucyjnej z dnia 30 stycznia 2002 r. nr 1- FKZ 'o stanie wojennym' postanawiam wprowadzić 20 października 2022 roku od północy na terenach Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej, obwodów zaporoskiego i chersońskiego stan wojenny" – napisano w dekrecie.
Wallace pilnie leci do USA
Jak donosi Sky News minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace w ostatniej chwili zmienił plany i udał się w pilną podróż do Stanów Zjednoczonych.
Pierwotnie miał wziąć udział w komisji obrony Izby Gmin, ale już niebawem spotka się z przedstawicielami administracji Joe Bidena, w tym z szefem Departamentu Obrony USA Lloydem Austinem. Powodem tej zmiany są "wspólne obawy o bezpieczeństwo", w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Zastępca Wallace'a, James Heappey stwierdził, że jego szef spotka się z Austinem w celu odbycia "rozmów, które są naprawdę nie do uwierzenia, ponieważ jesteśmy w czasie, gdy tego rodzaju rozmowy są konieczne".
Brytyjczycy zauważyli, że pilny charakter wizyty potwierdza fakt, że podczas przybycia Wallace'a do Pentagonu nie było straży honorowej, co jest stałym elementem takich wizyt.