Trudna sytuacja PiS w nowym sondażu. Tu nie pomogłaby już nawet Konfederacja
- Trwa kiepska sondażowa passa Prawa i Sprawiedliwości
- Z nowego sondażu Instytutu Badań Pollster wynika, że po wyborach Zjednoczona Prawica nie utrzyma większości
- Realne szanse na przejęcie władzy ma opozycja, ale to wymagałoby zawarcia koalicji trzech ugrupowań
Gdyby wybory parlamentarne w Polsce odbywały się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Zjednoczona Prawica, jednak na Nowogrodzkiej wcale nie byłoby powodów do świętowania – wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster, który opublikował "Super Express". Najnowsze dane wskazują, że nawet rozszerzenie koalicji o narodowców nie pozwoliłoby Jarosławowi Kaczyńskiemu na utrzymanie większości w Sejmie.
Nowy sondaż partyjny Instytutu Badań Pollster
Na listę zbudowaną wokół Prawa i Sprawiedliwości oddanie głosu zadeklarowało 35,56 proc. respondentów. Relatywnie niewielką stratę do liderów notuje Koalicja Obywatelska, która uzyskała poparcie na poziomie 30,69 proc. Z wynikiem 13,30 proc. polityczne podium zamyka Polska 2050.
W najnowszym sondażu Instytutu Badań Pollster ponad 5-proc. progiem wyborczym znalazły się jeszcze tylko dwa grupowania. 9,01 proc. uczestników badania opowiedziało się za Lewicą, a 5,95 proc. poparło Konfederację.
W sondażowej trzeciej lidze najlepiej wypada Polskie Stronnictwo Ludowe, które uzyskało 3,26 proc. głosów. 0,99 proc. to wynik Kukiz'15, a 0,74 proc. wpadło na konto Porozumienia.
Zjednoczona Prawica wygra wybory, ale... przegra z Victorem D’Hondtem
Prowizoryczne przeliczenie metodą d'Hondta takich wyników procentowych na liczbę mandatów w Sejmie wskazuje, że PiS nie miałoby szans na utrzymanie większości. Nie pomogłoby nawet nawiązanie współpracy z konfederatami.
Ekipie z Nowogrodzkiej przypadłyby bowiem około 202 miejsca, a ich "naturalnym koalicjantom" jedynie ok. 9. O stworzeniu nowej koalicji rządzącej mogliby za to myśleć liderzy KO (ok. 157 mandatów), PL2050 (ok. 60 mandatów) oraz Lewicy (ok. 31 mandatów).
Coraz trudniejsze położenie Kaczyńskiego i spółki dla naTemat.pl komentowała niedawno dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz. – Społeczeństwo obserwuje, ile jest afer, do tego dochodzą problemy związane z inflacją i brakami towarów. Chodzą plotki, że dzieje się coraz gorzej, że wielu rzeczy nie kupimy. Wpływ na to mają również media, które pokazują na przykład, że nie ma cukru – wskazała politolożka w rozmowie z Alicją Skibą.