Kukiz rozwścieczony pytaniem Mazurka o sejmowy dorobek. "Ja się na nogach ledwo trzymam"
- Paweł Kukiz w czasie wywiadu zirytował się pytaniem Roberta Mazurka o jego pracę
- Ocenił, że środowisko w Sejmie jest pełne "grzechotników i szumowin"
- Zapewnił, że pracuje tak ciężko, iż czasem "ledwo trzyma się na nogach"
Paweł Kukiz rozzłoszczony pytaniem o pracę w Sejmie
Atmosfera wywiadu zrobiła się szczególnie napięta, gdy Robert Mazurek zapytał lidera Kukiz'15 o jego dorobek w Sejmie. Paweł Kukiz nie był zadowolony z tego pytania.
– Jedno wystąpienie od początku kadencji, siedem interpelacji i żadnej komisji, to jest pański dorobek sejmowy. Nie zasiada pan w żadnej komisji, jak to się panu udało? – zapytał dziennikarz RMF FM, sugerując, że muzyk w Sejmie się nie przepracowuje. Kukiz był oburzony sugestiami. Zapewnił, że pracuje, ale sejmowe projekty nazywa "formalnościami".
– Coraz mniejszy sens widzę w przebywaniu w tym Sejmie. Pan śmie zarzucać mi brak pracy? Pan myli pracę z jakimiś formalnościami. Mogę panu dziś złożyć 50 interpelacji, nie ma żadnego problemu – mówił Kukiz.
Poza tym podkreślił, że na rozwinięcie skrzydeł nie pozwala mu środowisko. – Ja mam w tym środowisku grzechotników i szumowin się produkować? – pytał retorycznie. Co więcej, wyjaśniał dziennikarzowi, że wszedł do polityki dla realizacji konkretnych celów, przede wszystkim dla zmiany ordynacji wyborczej i wprowadzenia sędziów pokoju.
Dlatego właśnie nie zamierza głosować z Prawem i Sprawiedliwością. Ponieważ wbrew umowie rządzący nie uchwalili ustawy o sędziach pokoju. Poseł wystosował ofertę w kierunku opozycji.
— To minister Ziobro blokuje sędziów pokoju. Chciałem przypomnieć, że w listopadzie mija pół roku od ostatniego wotum nieufności. Jeśli opozycja wyjdzie z takim wnioskiem, a sędziów pokoju nie będzie uchwalonych, to z przyjemnością zagłosuję za tym wotum — powiedział.
Kończąc wątek swojej pracy w Sejmie, podkreślił: "Proszę mi nie mówić o braku pracy, bo czasem na nogach ledwo się trzymam, nie ze względu, że z Czarneckim przebywam, ale ze zmęczenia".
Kukiz za nowym projektem PiS
W rozmowie z dziennikarzem lider Kukiz'15 opowiedział się za pomysłem PiS w sprawie stworzenia rady zajmującej się strategicznymi państwowymi spółkami. – Gdyby opozycja przejęła władzę, wszystkie spółki zostaną rozprzedane za 1 zł – tłumaczył.
Jednocześnie podkreślił, że nie będzie głosował razem z PiS-em i zarzucił rządzącym korzystanie z dóbr narodowych pełną garścią. Podkreślił, że członkowie partii Jarosława Kaczyńskiego może i "zatrudnią ciocię Marysię, wujka Henia", ale jest to mniejszym niebezpieczeństwem niż to, że "wujek Henio będzie miał tam pracę, a nie Heinrich von Jungingen". Jednocześnie w swoim stylu dodał, by nie być jednoznacznym w krytyce PiS-u, że "jedni i drudzy są siebie warci".