"Lex Czarnek 2.0" nocą przyjęty w komisji. "Wypięli się na rodziców, nauczycieli, prezydenta"
- Sejmowa komisja edukacji zagłosowała za dalszym procedowaniem projektu ustawy "Lex Czarnek 2.0"
- Obrady trwał aż sześć godzin i zakończyły się w nocy z wtorku na środę
- Przeciwko pracom nad projektem opowiadały się m.in. opozycja i organizacje związane z edukacją
Wraca "lex Czarnek" w wersji 2.0
W marcu prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę "lex Czarnek", jednak posłowie PiS złożyli drugi projekt ustawy, nazywany nieoficjalnie "lex Czarnek 2.0". Jednak po kilku miesiącach projekt sygnowany nieformalnie nazwiskiem ministra edukacji znowu trafił pod obrady i budzi podobne kontrowersje. Tym razem projekt ustawy jest autorstwa posłów PiS, więc jako projekt poselski nie wymaga konsultacji społecznych.
– Nie zmieniliśmy zdania wobec projektu, niezależnie od tego, czy jest autorstwa ministerstwa, czy posłów. Nadaje się do kosza. Posłowie w 80 proc. ściągnęli z projektu ministra Czarnka – zauważyła podczas spotkania komisji Zofia Grudzińska z inicjatywy Wolna Szkoła.
W nowej wersji tzw. "lex Czarnek" przewidziano m.in. regionalizację edukacji domowej, co utrudnia do niej dostęp. W świetle nowych przepisów dzieci nie będą mogły uczestniczyć w szkołach, które organizują edukację domową w innych częściach Polski. Przechodzenie na nią będzie zawężone także czasowo – do września. Przeciwnicy ustawy zwracają uwagę też, że "lex Czarnek 2.0" to próba zwiększenia kontroli ministra za pośrednictwem jego urzędników.
Opozycja nie zdołała odrzucić "lex Czarnek 2.0"
Sejmowa komisja edukacji zajmowała się we wtorek dwoma projektami nowelizacji ustaw prawo oświatowe. Obok "lex Czarnek" debatowano nad projektem prezydenckim, który złożył dwa lata temu Andrzej Duda. Przeciwko pracom nad projektem opowiadały się m.in. opozycja i organizacje związane z edukacją.
Siedmiogodzinne obrady zakończyły się przyjęciem obu projektów, z niewielkimi poprawkami. W trakcie posiedzenia PiS złożył poprawki łagodzące niektóre zapisy dotyczące edukacji domowej. Ostatecznie za wnioskiem o uchwalenie przez Sejm zmian w prawie oświatowym przeciw było 16, "za" było 15 posłów.
Oznacza to, że projekty trafią do drugiego czytania na sali plenarnej Sejmu. Jak się okazuje, opozycja mogła zablokować projekty. Nie zdołała, ponieważ nieobecnych było czworo posłów KO i Lewicy. Chodzi o Joannę Fabisiak i Macieja Laska z KO oraz Marcina Kulaska i Bogusława Wontora z Lewicy.
Burzliwe obrady
Debata nad projektami wywołała duże emocje. - Państwu chodzi o to, by ideologizować młodego człowieka, by siłą go wyrzeźbić na własną modłę, dlatego dajecie szerokie uprawnienia kuratorowi – mówiła posłanka KO Kinga Gajewska, zwracając się do posłów PiS, podczas debaty nad "lex Czarnek 2.0"
Obrady sejmowej komisji skomentował też poseł KO Piotr Borys. "W 7. godzinie obrad Komisji Edukacji posłowie PiS-u wypięli się na prezydenta, opozycję, samorządowców, środowiska edukacyjne, rodziców i nauczycieli, przekazując partyjnym kuratorom oświaty decyzję, które organizacje pozarządowe będą uczyć nasze dzieci" – podsumował obrady poseł opozycji.