Cavill rezygnuje z roli Wiedźmina. Przykre kulisy odejścia aktora z ekipy Netflixa

Dorota Kuźnik
30 października 2022, 09:44 • 1 minuta czytania
Czwarty sezon "Wiedźmina" bez Henry'ego Cavilla. Aktor odchodzi z serialu, a za jego decyzją mają stać konkretne powody. Chodzi o stosunek ekipy do prowadzenia produkcji. Jej członkowie mają szydzić z pierwowzoru, a część z nich zwyczajnie nie lubi książek Andrzeja Sapkowskiego.
Cavill odchodzi z serialu. Kto zagra nowego Wiedźmina? Fot. Jay Maidment/Netflix/The Hollywood Archive / Avalon/Photoshot/Ea

Henry Cavill odchodzi z serialu "Wiedźmin"

Decyzja, którą za pośrednictwem Instagrama przekazał Henry Cavill, jest jednoznaczna. "Moja podróż jako Geralta z Rivii była wypełniona zarówno potworami, jak i przygodami, niestety, będę składać medalion i moje miecze na sezon czwarty" – napisał dotychczasowy Wiedźmin.

"Zamiast mnie fantastyczny pan Liam Hemsworth przejmie płaszcz Białego Wilka. Jak w przypadku największych bohaterów literackich, przekazuję pochodnię z szacunkiem za czas poświęcony na osadzanie Geralta i pełen entuzjazmu czekam, aby zobaczyć, jak Liam podejmuje tę fascynującą próbę" – dodał aktor.

Na koniec Cavill zamieścił adresowany do Hemswortha komentarz, dotyczący postaci Geralta. "Ma w sobie taką wspaniałą głębię, ciesz się nurkowaniem i sprawdzaniem, co można znaleźć" – stwierdził.

Ekipa filmowa "Wiedźmina" dała ciała?

Właśnie o wspomnianą "głębię" postaci Geralta wszystko ma się rozbijać. Cavill był bowiem jednym z niewielu członków zespołu produkcyjnego, któremu postać i jej korzenie w ogóle były bliskie.

Jak pisała zresztą w naTemat Zuzanna Tomaszewska, twórcy serialu mieli nie lubić historii "Wiedźmina". To miało wskazywać na powód tego, dlaczego serial jest taki słaby.

Nie jest żadną tajemnicą, że kontynuacja przygód Geralta z Rivii z Henrym Cavillem w roli głównej zawiodła wiernych fanów prozy Andrzeja Sapkowskiego. Druga część serialu miała z początku skupiać się na historii opowiedzianej w książce "Krew elfów", a niemalże całkowicie pominęła najważniejsze wątki z powieści. Zamiast tego widzowie otrzymali Eskela zamieniającego się w drzewo (leszego) i kiepsko zrealizowany motyw Baby Jagi (demona Voleth Meir mieszkającego w chacie na kurzych łapkach), który negatywnie wpłynął na rozwój postaci Yennefer i jej relację "matki-córki" z Ciri. Zuzanna Tomaszewskadziennikarka filmowa

Scenarzyści, którzy nie lubili "Wiedźmina"

Zdaniem Zuzanny Tomaszewskiej, fandom "Wiedźmina" poczuł się zawiedziony przede wszystkim scenariuszem drugiej odsłony serialu, zarzucając twórcom niszczenie dorobku artystycznego polskiego pisarza.

"W sieci mogliśmy trafić nawet na opinie z przypuszczeniami, że scenarzyści naprawdę muszą nienawidzić uniwersum Sapkowskiego, skoro dopuszczają się tak jawnego "bezczeszczenia" jego twórczości" – pisała w naTemat autorka, która dodała, że faktycznie, przypuszczenia okazały się prawdą.

Były producent i scenarzysta serialowego "Wiedźmina" Beau DeMayo wyjaśnił w wywiadzie z The Direct, że niektórzy twórcy hitu Netfliksa "nie lubili" ani gier CD Projekt Red, ani książek Sapkowskiego. Co więcej, kpili z oryginału.

– To przepis na katastrofę. (...) Musisz szanować swoją pracę, zanim będziesz mógł dodać coś do jej spuścizny – dodał.

Liam Hemswroth jako Geralt z Rivii

Nowym Geraltem będzie Liam Hemsworth, który grał między innymi w takich produkcjach jak "Igrzyska Śmierci", czy serialu "Most Dangerous Game". Liam jest także młodszym bratem Chrisa Hemswortha, znanego między innymi z roli Thora.