Nowy sondaż potwierdza największy kłopot PiS. "Zwycięstwo" w wyborach będzie gorzkie
- Opublikowano wyniki najnowszego sondażu firmy Estymator
- Pierwsze miejsce zajęło PiS, ale to jedyna pozytywna wiadomość dla ekipy z Nowogrodzkiej
- Gdyby wybory zakończyły się prognozowanym dziś rozstrzygnięciem, do sformowania większości byłaby zdolna opozycja prodemokratyczna
Gdyby wybory parlamentarne w Polsce odbywały się w najbliższym czasie, pierwsze miejsce zajęłoby w nich Prawo i Sprawiedliwość – wynika z najnowszego sondażu, który firma badawcza Estymator wykonała na zlecenie portalu DoRzeczy.pl. Oddanie głosu na formację Jarosława Kaczyńskiego zadeklarowało 36,4 proc. respondentów.
Nowy sondaż Estymator: PiS zwycięzcą tylko z nazwy
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska, którą wskazało 28,3 proc. uczestników sondażu Estymator. Status trzeciej siły na polskiej scenie politycznej w tym badaniu wywalczyła Polska 2050 – to ugrupowanie może liczyć na poparcie rzędu 11,3 proc.
Ponad 5-proc. progiem wyborczym znalazły się jeszcze trzy inne ugrupowania. Lewicę poparło 9,8 proc. badanych, 7,1 proc. głosów wpadło na konto Polskiego Stronnictwa Ludowego, a 5,2 proc. to zdobycz Konfederacji.
Do wyników procentowych dołączono przeliczenie na mandaty w Sejmie. Przy powyższym układzie sił posłowie PiS zajęliby jedynie 208 z 460 miejsc w izbie niższej parlamentu. Większości sejmowej nie pomogliby im utworzyć nawet przedstawiciele Konfederacji, gdyż ta ma szansę na zaledwie 4 mandaty.
Jednocześnie opozycja prodemokratyczna, aby marzyć o stworzeniu nowego rządu, musiałaby zawrzeć koalicję dość szeroką, bo łączącą aż cztery partie. Według firmy Estymator, KO przypadłoby 141 mandatów, PL2050 - 49, Lewicy - 36, a PSL - 21.
W tym sondażu ekipa Kaczyńskiego nawet nie zajęła pierwszego miejsca
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, niedawno pojawił się sondaż wskazujący, że obóz "dobrej zmiany" kolejne wybory być może przegra jednak w bezpośredniej rywalizacji. Według październikowej edycji badania "Barometr Opinii" Kantar Public to KO cieszy się poparciem najliczniejszej grupy wyborców zdecydowanych.
Koalicja pod przewodnictwem Donalda Tuska zyskała 31 proc. głosów, a PiS poparło 28 proc. respondentów. Na 10 proc. w tamtym badaniu mogła liczyć PL2050, 7 proc. wskazań zdobyła Lewica, a 5 proc. Konfederacja.
A jak wglądałby nowy Sejm, gdyby wyborcza rywalizacja rzeczywiście zakończyła się takim rozstrzygnięciem? Z prowizorycznego przeliczenia wyników sondażu Kantar Public na liczbę mandatów wynikło, że KO i PiS mogłyby liczyć na podobną liczbę – 185-190 – miejsc. Niespełna 50 mandatów przypadłoby PL2050, około 30 Lewicy i 5-7 konfederatom.
Historycznie złe notowania rządu. Nawet CBOS nie ma dobrych wieści
Kiepskie informacje dla aktualnej ekipy rządzącej ma już nawet pozostające pod rządowym nadzorem Centrum Badania Opinii Społecznej. W październikowym badaniu tej instytucji okazało się, że rząd Mateusza Morawieckiego źle oceniło aż 47 proc. Polaków, a poparło go jedynie 26 proc. To najgorsze notowania w historii tego gabinetu.