Rosja wymownie o reparacjach wojennych. "To my możemy wystawić rachunek Polsce"
- Miesiąc po tym, jak Polska wysłała notę dyplomatyczną do Niemiec ws. reparacji wojennych nie ustają komentarze na temat przygotowania pisma tej samej treści wobec Rosji
- Rosjanie są oburzeni i grożą, że jeśli Polska zdecyduje się na taki krok, to oni przygotują swoje "kalkulacje"
- Najbardziej oburzony jest główny propagandysta Kremla, były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew
Reparacje od Niemiec. Będą też reparacje od Rosji?
Przypomnijmy, że pod koniec października Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie w sprawie noty dyplomatycznej dotyczącej reparacji, która trafiła do Niemiec na początku miesiąca.
– Nota dyplomatyczna, którą właśnie parafowałem, zostanie przekazana MSZ Niemiec. Wyraża ona przekonanie polskiego ministra spraw zagranicznych, że strony powinny podjąć niezwłoczne działania zmierzające do trwałego i ostatecznego, prawnego i materialnego uregulowania kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945 – mówił prawie miesiąc temu szef resortu dyplomacji, Zbigniew Rau.
Niemal miesiąc po tych wydarzeniach, MSZ wyjaśniło, jakie dokładnie żądania wystosował polski rząd. MSZ w dziewięciu punktach podał sprawy, których rozwiązania domaga się od Niemiec. Wśród nich jest odszkodowanie w wysokości ponad 6 bilionów złotych.
Miedwiediew po raz kolejny atakuje polskie władze
We wrześniu 1939 r. ZSRR także zaatakował Polskę. Władze w Warszawie nie wykluczają, że będą się domagać reparacji od Rosji. Jako pierwszy na te doniesienia zareagował były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
"Na degeneratów w polskim MSZ, którzy domagają się od Rosji rekompensaty za "straty wojenne" można zareagować dwojako. Albo przygotować im rachunek za "wszystko" co ZSRR przekazał Polsce w okresie socjalizmu. A to są setki miliardów dolarów. Albo powiedzieć, że mogą podetrzeć się swoimi pieprzonymi obliczeniami. Wiadomo, że z powodu sankcji papier toaletowy w UE znacznie podrożał" – napisał wulgarnie Rosjanin na Twitterze i Telegramie.
Rosja coraz głośniej o reparacjach od... Polski
Tydzień później w Rosji zrobiło się jeszcze głośniej na temat reparacji. Kremlowska propaganda podsyciła myśl o tym, że to Rosjanie powinni się ubiegać o odszkodowanie za czas wojny od Polski.
– Polskie plany są z prawnego punktu widzenia absolutnie bezsensowne. Moskwa może teoretycznie wystawić wielokrotnie większy rachunek za rzeczywiste zbrodnie strony polskiej, popełnione w latach 1920-40 – powiedział przedstawiciel Rosyjskiego Wojskowego Towarzystwa Historycznego, dyrektor ds. badań Michaił Miagkow.
Podkreślił, że jeśli rząd w Warszawie planuje robić jakieś kalkulacje, to Rosjanie też przygotują swoje i zaczną od wojny polsko-bolszewickiej. Miagkow stwierdził, że w ten sposób Polska prowadzi swoją "kryminalną politykę".