Wieniawa pierwszy raz powiedziała o tym głośno. Doświadczyła molestowania na planie
- Julia Wieniawa po dekadzie w show-biznesie w końcu przyjęła zaproszenie od Kuby Wojewódzkiego
- Gwiazda wyznała, co wcześniej myślała o dziennikarzu i kiedy to się zmieniło
- W programie wyznała, że w przeszłości znalazła się w sytuacji, która wpisuje się ruch #metoo
Julia Wieniawa jest dzisiaj jedną z najbardziej cenionych, kobiecych marek osobistych w Polsce. To nie tylko aktorka, piosenkarka i influencerka, ale również prawdziwa bizneswoman. Dwa lata temu założyła swoją marką odzieżową.
Aktualnie artystka skupia się przede wszystkim na muzyce i wychodzi jej to całkiem nieźle. W czerwcu tego roku Wieniawa wypuściła długo wyczekiwany album studyjny "Omamy", z którego pochodzą takie hity jak "Rozkosz", "Nie mów" czy "Nie mam dla ciebie miłości". Niedługo wyruszy z trasą koncertową.
Warto zauważyć, że 23-latka jest już prawdziwą wyjadaczką, jeśli chodzi o rodzimy show-biznes. W przyszłym roku minie dokładnie 10 lat odkąd dołączyła do obsady Rodzinki.pl, która okazała się dla niej jak trampolina do sławy.
Choć Wieniawa od lat bryluje na salonach i nieraz jej drogi miały okazję skrzyżować się z Kubą Wojewódzkim, to konsekwentnie unikała rozmowy przed kamerami. W końcu jednak przyjęła zaproszenie. Pojawiła się w odcinku wraz z Ralphem Kaminskim. Wyszło na jaw, co wcześniej sądziła o showmanie.
"Pamiętasz, jak siedzieliśmy kiedyś na Helu na plaży, piliśmy białe wino i czytaliśmy Tygodnik Powszechny? Co pomyślałaś o mnie, tak szczerze? To było parę lat temu" – zapytał Wojewódzki. "Że nie jest z ciebie taki kawał ch*ja jak w telewizji" – odparła Julia z uśmiechem.
Julia Wieniawa u Wojewódzkiego. Zwierzyła się, że doświadczyła molestowania
Wojewódzki podczas rozmowy z Wieniawą skupił się na jej debiutanckim albumie, zauważając, że jest on przede wszystkim o miłości. – To jest płyta o miłości, o ekstazie. O tym narkotyku, jakim jest miłość, ale też o tym braku, kiedy tego narkotyku zabraknie. Boisz się wypowiadać na tzw. obywatelskie, społeczne tematy czy boisz się, że twój widz nie jest na to gotowy, bo wciąż jesteście grupą dzieciaków z pokolenia Z, a to pokolenie nie chce iść na barykady? – spytał.
Wieniawa zapewniła, że w przyszłości zamierza skłonić się również w tym kierunku. – Ja też muszę być na to gotowa. Myślę, że przyjdzie ten dzień, że w końcu zaśpiewam coś mocniejszego, coś związanego z moimi poglądami, które mam coraz bardziej w sobie ugruntowane – zaznaczyła.
– Miałam jedną piosenkę "Kobiety". Napisałam ją wraz z Arkiem Kłusowskim, zanim były strajki. Bardzo by pasowała, ale w końcu ze względów estetyczno-muzycznych zrezygnowałam z niej. Bałam się, że jest zbyt krzykliwa, a ja nie lubię skrajności. Myślę, że przyjdzie ten moment – stwierdziła.
Rozmowa zeszła na jeszcze bardziej poważne tory. Wieniawa zwierzyła się, że doświadczyła molestowania w pracy.
Druga płyta już jest w drodze, mam bardzo dużo materiału. Będzie na podstawie tego, co przeżyłam, a przeżyłam dość sporo takich kontrowersyjnych wydarzeń, o których nigdy nie mówiłam w mediach (...) Przeżyłam na przykład sytuację, powiedzmy, że można by było podłączyć ją pod #metoo na planie.
Wojewódzki był ciekaw, czy chodziło o molestowanie, czy o mobbing. – Trochę to i to – zwierzyła się gwiazda. – Przez to, że mam dosyć mocną osobowość, ja sobie z tym poradziłam. Zostawiam to dla siebie, bo nie chcę być znana ze skandali. Mam o czym opowiadać, mam co robić – oznajmiła.
– Przeżyłam parę takich rzeczy, ale nie chcę mówić o nich wprost. Powiem o nich w metaforze poprzez muzykę, która jest dobrym narzędziem do mówienia o ważnych rzeczach – skwitowała.