"Kolejny atak może przyjść z północy". Niepokojące słowa premiera ws. bezpieczeństwa Polski

Michał Koprowski
02 listopada 2022, 16:36 • 1 minuta czytania
Mateusz Morawiecki odniósł się do budowy tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim, podkreślając, że "Łukaszenka sterowany z Kremla zaatakował Polskę dziesiątkami tysięcy migrantów". – Przewidujemy, że kolejny atak hybrydowy może przyjść z północy, z naszej granicy północnej z Federacją Rosyjską – powiedział premier.
Mateusz Morawiecki zabrał głos ws. budowy zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim Fot. Piotr Molecki / East News

"Łukaszenka sterowany z Kremla zaatakował Polskę"

W środę 2 listopada podczas konferencji prasowej Mateusz Morawiecki odniósł się do budowy tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim. Premier podkreślił, że "preludium" do rosyjskiej inwazji na Ukrainę był atak hybrydowy na Polskę oraz Litwę.

Ukraina została napadnięta przez Rosję. Preludium do tej napaści był atak hybrydowy na Polskę i Litwę ze strony Białorusi, sponsorowanej w tym kontekście przez Rosję, bo Białoruś sama takich decyzji strategicznych decyzji nie podejmuje. Łukaszenka sterowany z Kremla zaatakował Polskę dziesiątkami tysięcy migrantów – powiedział.

"Przewidujemy, że kolejny atak hybrydowy może przyjść z północy"

Szef polskiego rządu zaznaczył, że Polska poradziła sobie z tym problemem "bardzo szybko i sprawnie". – Chcemy czerpać doświadczenie z tego, co się stało do tej pory – oznajmił.

– Przewidujemy, że kolejny atak hybrydowy może przyjść z północy, z naszej granicy północnej z Federacją Rosyjskąobwodem kaliningradzkim. Dlatego podjęliśmy decyzję dotycząca budowy zapory – wyjaśnił.

Przeczytaj także: Polska zbuduje zaporę na granicy z Kaliningradem. Zaskakujące stanowisko Kremla

– Będziemy także budowali zaporę, której dokładny charakter będzie podlegał teraz w najbliższym czasie decyzjom rządowym. Przekażemy je w stosownym czasie. Dziś chcemy zapobiegać ewentualnym atakom hybrydowym, bądź innym, konwencjonalnym ze strony północy – powiedział Mateusz Morawiecki.

Błaszczak: "Żołnierzy będzie zaangażowanych tylu, ilu będzie trzeba"

Jak pisaliśmy w naTemat, Mariusz Błaszczak przekazał na konferencji prasowej, że decyzja o budowie tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim zapadła podczas posiedzenia Komitetu ds. Bezpieczeństwa i Spraw Obronnych Rady Ministrów.

– Lotnisko w obwodzie kaliningradzkim zostało otwarte dla lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Zdecydowałem o podjęciu działań, które wzmocnią bezpieczeństwo na granicy Polski poprzez uszczelnienie tej granicy – powiedział.

Może Cię zainteresować: Ważny członek NATO podnosi stan gotowości armii. W tle wojna w Ukrainie

– Już dziś rozpoczną się prace, podjęte przez saperów, żołnierzy Wojska Polskiego ws. zbudowania tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim – zapewnił szef MON.

Zapora ma składać się z trzech rzędów drutu ostrzowego i przypominać tę, która została wcześniej wybudowana na granicy polsko-białoruskiej. – Podjęliśmy działania, żeby ogrodzenie powstało jak najszybciej. Żołnierzy będzie zaangażowanych tylu, ilu będzie trzeba – podkreślił Błaszczak.