Norwegia od wtorku postawi swoje wojsko w stan podwyższonej gotowości. Jest to spowodowane wojną w Ukrainie. Władze tego kraju nie podały poza tym żadnego konkretnego powodu, czemu zdecydowano się na taki krok teraz.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wojsko w Norwegii przejdzie w stan podwyższonej gotowości
– To jest najbardziej poważna sytuacja bezpieczeństwa od kilkudziesięciu lat – przekazał mediom premier Jonas Gahr Stoere na konferencji prasowej. Jak tłumaczył, "nie ma oznak, żeRosjarozszerza swoje działania wojenne na inne kraje, ale zwiększone napięcie sprawia, że jesteśmy bardziej narażeni na zagrożenia, operacje wywiadowcze i kampanie wpływu".
Władze Norwegii przekazały także, że od wtorku siły zbrojne będą spędzać mniej czasu na szkoleniach, a więcej na obowiązkach operacyjnych, a Gwardia Domowa, czyli siły szybkiej mobilizacji, będzie odgrywać bardziej aktywną rolę.
Siły powietrzne odwołały także szkolenia w Stanach Zjednoczonych swoimi odrzutowcami myśliwskimi F35, gdyż wolą zatrzymać je w Norwegii.
Obawy w Norwegii rosły już po atakach na Nord Stream
– Norwegia – kraj bogaty w ropę naftową i największy dostawca gazu w Europie – wzmocni bezpieczeństwo swoich instalacji lądowych i morskich – przekazał wówczas minister energii tego kraju Terje Aasland, cytowany przez Reuters.
Urząd Bezpieczeństwa Ropy Naftowej tego kraju wezwał również do zachowania czujności, po tym, jak niezidentyfikowane drony były widziane latające w pobliżu norweskich morskich platform naftowych i gazowych.
"PSA otrzymał szereg ostrzeżeń/zawiadomień od firm operatorskich na Norweskim Szelfie Kontynentalnym dotyczących obserwacji niezidentyfikowanych dronów/samolotów w pobliżu obiektów morskich" – podała wtedy agencja w oświadczeniu.
Jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie to w ostatnich godzinach, Rosja prowadziła zmasowany ostrzał rakietowy Ukrainy. W poniedziałek rano wojska najeźdźcy wystrzeliły 40 pocisków. – Siły ukraińskie odparły "zaciekłą ofensywę" wojsk rosyjskich w obwodzie donieckim na wschodzie kraju – mówił jeszcze w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Jednocześnie sytuacja Rosji ma być znacznie gorsza, niż zakładano to na początku inwazji na Ukrainę. Wojsko jest osłabione, a niektóre wrażliwe obszary, jak Kaliningrad pozostają niestrzeżone.
Jak pisaliśmy w naTemat, zdziesiątkowany został między innymi 11. Korpus Armijny w Kaliningradzie, który był jednym z najsilniejszych podmiotów w rosyjskim wojsku. Korpus został z początkiem wojny wysłany do Ukrainy, gdzie Rosjanie ponieśli potężne straty.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.