Rosjanie tracą kolejne nieruchomości w Polsce. Teraz padło na duży ośrodek
- Odkąd wybuchła wojna w Ukrainie rosyjska ambasada traci kolejne budynki, które użytkowała w Polsce
- Ostatnim z nich jest ośrodek wypoczynkowy w Skubiance nad Zalewem Zegrzyńskim
- Lasy Państwowe będą domagać się zapłaty około 100 tys. zł za dzierżawę, gdyż Rosjanie nie płacą od kwietnia
Sprawę opisuje dziennik "Fakt". Jak czytamy, sprawa odebrania Rosjanom nieruchomości trafiła do Prokuratorii Generalnej kilka miesięcy temu, gdyż na polecenie Lasów Państwowych pracownicy tej instytucji mieli przygotować pozew do sądu. Teraz zapada decyzja, aby wejść na teren ośrodka i odebrać go Rosjanom.
Rosjanie stracili kolejną nieruchomość w Polsce
– Potwierdzam. Otworzyliśmy dzisiaj bramę na teren nieruchomości. W ośrodku pracuje teraz specjalna komisja inwentaryzacyjna. Powstają protokoły z opisem wszystkiego, co znajduje się w budynkach i wokół nich – powiedział "Faktowi" Michał Gzowski z Lasów Państwowych. – Po naszych czynnościach zostaną wymienione zamki, a wejście na teren oraz drzwi do budynków zostaną zaplombowane – wyjaśnił.
Gzowski przekazał także, że Lasy Państwowe będą również domagać się zapłaty około 100 tys. zł za dzierżawę. Rosjanie nie płacą od kwietnia.
Przypomnijmy, że to już kolejna nieruchomość, z którą musieli pożegnać się Rosjanie. Kilka miesięcy temu władze Warszawy zdecydowały, że Rosja nie dostanie budynku, w którym jest ambasada Ukrainy. Od 1948 roku Rosjanie czekali na rozpatrzenie wniosku ZSRR o przyznanie nieruchomości przy al. Szucha 7 w Warszawie.
"Wydałem odmowną decyzję dekretową ws. budynku przy al. Szucha 7. Roszczenia do niego zgłaszała Federacja Rosyjska. Od 1990 r. w budynku mieści się Ambasada Ukrainy. Teraz placówka naszych ukraińskich przyjaciół jest już bezpieczna" – informował wówczas Rafał Trzaskowski.
Z kolei przed tą decyzją prezydent stolicy zdecydował, że przeznaczył osiedle przy ulicy Sobieskiego 100 na rzecz uchodźców z Ukrainy. Ten budynek też chcieli mieć Rosjanie.
Rosjanie stracili też nieruchomości w Warszawie
"Od miesięcy pracujemy nad przejęciem osiedla przy ul. Sobieskiego 100. Mamy prawomocne wyroki, jest wyznaczony komornik" – napisał wtedy na Twitterze."Wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę zdecydowałem, że długofalowo urządzimy tam mieszkania na potrzeby ukraińskich rodzin z dziećmi" – dodał. Po wejściu na osiedle, okazało się, że mieszkania są w opłakanym stanie.
Dodajmy również, że od wybuchu wojny w Ukrainie przedstawiciele rosyjskiej ambasady nie są zapraszani na żadne oficjalne uroczystości z udziałem polskich władz. Polska nie może nakazać ambasadorom innych państw podobnego podejścia, jednak jak informowała niedawno "Rzeczpospolita" – takich zaproszeń nie wysyłają też inni akredytowani w Polsce ambasadorowie. Zostali też poproszeni o poinformowanie polskiego MSZ, jeśli chcieliby takie zaproszenie wystosować. To jednak ostatnio nie przeszkodziło nuncjuszowi papieskiemu zaprosić ambasadora Rosji w Polsce na przyjęcie.