Koncert w błocie i słomie. Tak zmobilizowanych Rosjan zabawiają przed wyjazdem na front
- Kolejni zmobilizowanie Rosjanie są wysłani na front w wojnie w Ukrainie
- Jednak zanim tam dotrą, w koszarach są żegnani przez artystów
- Podczas jednego z takich pożegnań występ zorganizowano na scenie ze słomy i błota
Serwis NEXTA opublikował nagranie, na którym widzimy grupę Rosjan, którzy zaraz pojadą na wojnę. Mężczyźni stoją w błocie, a w tle widać jakieś budynki. Zapewne są to koszary. Nie jest jasne, z jakiej części Rosji pochodzi nagranie.
Rosjanie są zabawiani przed wyjazdem na front
Dla rekrutów zorganizowano rodzaj pożegnania przed wyjazdem na wojnę. Jako że niedawno musiało tam padać, na błoto wyspano trochę...słomy, która udaje coś na kształt prowizorycznej sceny.
Zaplecze sceny udaje natomiast niewielki, dość stary busik. Technikiem w tym "przedstawieniu" jest jeden z żołnierzy, który ma laptop i obsługuje głośniki i mikrofony. Dla Rosjan śpiewa jeden mężczyzna (który jest ubrany w mundur) i dwie kobiety.
Wygląda to trochę surrealistycznie, gdyż oni są ładnie ubrani, a otoczenie i rekruci wydają się do tego zupełnie niedopasowani. Śmiesznie wygląda też jedna z artystek, która próbuje tańczyć w słomie i błocie. Część żołnierzy klaszcze przy tych występach. Artyści zachęcają ich też do wspólnego śpiewania.
"Koncert przy autobusie w błocie na kupie słomy. Rosjanie są zabawiani przed wysłaniem ich na rzeź" – skwitował nagranie serwis NEXTA.
Podobne nagranie nie tak dawno wypłynęło z koszar w Jekaterynburgu w środkowej części Rosji. Tam też przygotowano występ muzyczny dla zmobilizowanych właśnie żołnierzy. Był to występ na żywo piosenkarki, która została ubrana w biały uniform ala mundur rosyjskiej marynarki wojennej.
Kobieta zachęcała żołnierzy do śpiewania razem z nią i powtarzania słów refrenu. Niektórzy faktycznie podśpiewywali oraz próbowali tańczyć do muzyki.
Fatalne warunki zmobilizowanych Rosjan
Dodajmy przy tym, że często realia poboru do wojska w Rosji są traumatyczne. Prawdę o tym, jak przebiega mobilizacja i w jakich warunkach funkcjonują poborowi, pokazują liczne nagrania publikowane w sieci. Widać na nich fatalne warunki, brak odpowiedniego zaopatrzenia czy butę i chamstwo w komisjach poborowych.
Telewizja Biełsat opublikowała niedawno nagranie z jednostki szkoleniowej w obwodzie włodzimierskim, gdzie zmobilizowani masowo zachorowali i skarżyli się na brak pomocy medycznej. Mężczyzna na nagraniu mówił, że dowództwo ignoruje ich potrzeby, nawet w sytuacji, gdy pojawiają się choroby.
– Zagnali nas do jednego baraku, gdzie powinno być maksymalnie 60 osób, a wcisnęli 125. Po trzech dniach wszyscy zaczęli kasłać. W tym momencie wielu ma kaszel z krwią – żalił się Rosjanin.
Mężczyzna zaznaczył, że chorzy dostali dopiero po kilku dniach tzw. karty pacjenta, ale są one niemal puste. Z kolei, dowództwo ucieka od chorych i nie chce odpowiadać na ich pytania.