Pilna narada władz PiS przy Nowogrodzkiej. Powodem "piekielnie trudna sytuacja"
- Sytuacja Polski pogorszyła się w ostatnim czasie. Nasz kraj na razie nie ma szans na fundusze z KPO, a jak to ujął jeden z rozmówców WP "sytuacja zaczyna robić się piekielnie trudna"
- Polacy muszę zatem spodziewać się, że będą budżetowe "cięcia". Portal dowiedział się, że centrala PiS przy Nowogrodzkiej nakazała ministerstwom "generalny remanent" do końca roku
WP donosi, że we wtorek doszło do spotkania Prezydium Komitetu Politycznego PiS, gdzie zjawili się oczywiście prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. Do centrali PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie przyjechali także m.in. wicepremierzy i wiceprezesi PiS.
– Sytuacja zaczyna robić się piekielnie trudna – powiedział jeden z rozmówców portalu. Przypomnijmy tutaj, że Polska nie dostała choćby funduszy z KPO.
WP podkreśla także, że zebrania tzw. PKP odbywają się zazwyczaj pod koniec tygodnia. "Tym razem władze PiS zebrały się we wtorek, sytuacja więc wygląda na pilną" – pisze dziennikarz portalu Michał Wróblewski.
– Czas chwalenia się wielkimi wydatkami się skończył. Ludzi w dyskontach nie stać na zakupy. Oni nie chcą słuchać o kolejnych miliardach na mgliste inwestycje. Komunikacyjnie byłoby to kontrskuteczne, dlatego dobrze, że przyszła refleksja – powiedział kolejny informator Wirtualnej Polski.
Centrala PiS nakazała ministerstwom "generalny remanent" do końca roku
A jeszcze inny dodał, że nie będzie "czarowania". – Ludzie nie uwierzą już w bajki, że jest świetnie – tłumaczył.
Polacy muszę zatem spodziewać się, że będą budżetowe "cięcia". Jak podaje WP, centrala PiS przy Nowogrodzkiej nakazała już ministerstwom "generalny remanent" do końca roku.
Polakom coraz bardziej doskwiera drożyzna i inflacja. PiS nadal jednak prowadzi w sondażach, ale nie nie ma większości w Sejmie. Z najnowszego sondażu, którego wyniki firma badawcza Research Partner przekazała naTemat.pl, dowiedzieliśmy się, że największym poparciem – na poziomie 32,6 proc. – cieszy się Prawo i Sprawiedliwość oraz jego formacje satelickie. Relatywnie niewielką stratą do liderów notuje Koalicja Obywatelska. Oddanie głosu na projekt pod przewodnictwem Donalda Tuska zadeklarowało 29 proc. badanych.
Na trzecim miejscu w tym sondażu politycznym znalazła się Polska 2050, która uzyskała 10,3 proc. wskazań. Według Research Partner, na przekroczenie 5-proc. progu wyborczego mają szansę jeszcze trzy inne ugrupowania. 6,6 proc. respondentów poparło Lewicę, 6,5 proc. głosów wpadło na konto Konfederacji, a 5,4 proc. to wynik Polskiego Stronnictwa Ludowego. Reszta partii nie dostałaby się do Sejmu.
Z prowizorycznego przeliczenia takich wyników na mandaty w Sejmie wynika, że zajęcie pierwszego miejsca dałoby Zjednoczonej Prawicy jedynie ok. 199 miejsc w 460-osobowej izbie niższej. Około 161 mandatów powinno przypaść Koalicji Obywatelskiej, ok. 44 Polsce 2050, ok. 21 Lewicy, ok. 19 Konfederacji, a ok. 15 Polskiemu Stronnictwu Ludowemu.