To był szalony "plan" Barcelony. Gwiazdor wstawił się za Lewandowskim i również wyleciał z boiska
- FC Barcelona jest liderem w LaLiga, wyprzedzając obrońców tytułu Real Madryt
- Drużyna Xaviego Hernandeza w 14 ligowych meczach odniosła aż 12 zwycięstw
- Robert Lewandowski we wtorkowym meczu otrzymał dwie żółte kartki
Po porażce Realu Madryt w poniedziałkowym starciu z Rayo Vallecano (2:3), stało się jasne, że piłkarze Barcelony stają przed ogromną szansą na odskoczenie w tabeli od Królewskich. Wtorkowy mecz Dumy Katalonii na terenie Osasuny Pampeluna nie należał jednak do łatwych. Gospodarze szybko objęli prowadzenie, a na domiar złego, czerwoną kartką został ukarany najlepszy snajper przyjezdnych, Robert Lewandowski.
Sędzia Jesus Gil Manzano wyrzucił Polaka z boiska w 31 minucie spotkania. RL9 szybko dostał dwie żółte kartki i trzeba przyznać, że zwłaszcza ta druga, była zasłużona. Polak przy sytuacji z 31 minuty uderzył łokciem swojego przeciwnika Davida Garcię.
Lewandowski nie mógł jednak pogodzić się z decyzją, jaką podjął arbiter. Polak długo rozmawiał z Mazano, dodatkowo w obronie Polaka stanęli również koledzy z drużyny. Najbardziej "zasłużył się" Gerard Pique. Obrońca, który w poprzedniej kolejce oficjalnie pożegnał się z kibicami na Spotify Camp Nou, postanowił powiedzieć kilka zdań arbitrowi, odnośnie jego pracy na boisku.
Efekt? Hiszpan za swoje zachowanie w przerwie meczu (Pique był rezerwowym) otrzymał czerwoną kartkę. Tym samym rosły defensor właśnie w taki sposób zakończył bogatą karierę, o której finiszu poinformował w minionym tygodniu.
Co dokładnie Pique powiedział arbitrowi w przerwie? Zdaniem Marcina Gazdy, dziennikarza Eleven Sports, Hiszpan w bardzo wulgarnych słowach obraził matkę sędziego.
Barcelona żartuje z szalonego "planu"
Chociaż zespół prowadzony przez trenera Xaviego Hernandeza grał w osłabieniu i przegrywał, w drugich 45 minutach Barcelona odwróciła losy spotkania. Gole, które zdobyli Gavi oraz Raphinha, dały katalońskiemu zespołowi trzy punkty. Barcelona może świętować, bo utrzymała przewagę nad Realem. Katalończycy mają pięć punktów przewagi, ale też jeden mecz rozegrany więcej od aktualnych mistrzów Hiszpanii.
Po spotkaniu "Lewy" wrzucił na Instagramie zdjęcie, w którym pogratulował drużynie sukcesu w starciu w Pampelunie. Polak pojawił się na fotografii razem ze wspomnianym Pique. Obaj panowie byli uśmiechnięci, a przekaz podłapały klubowe media Barcelony.
"To była część planu" – z przymrużeniem oka przyznano na Twitterze.
Ile będzie pauzował Lewandowski?
Mniej wesoło może być Polakowi ze względu na karę, którą może otrzymać ze strony władz ligi. Lewandowski swoimi gestami niezadowolenia na pewno nie pomógł sytuacji, w której się znalazł. Nie można wykluczyć nawet dodatkowych dwóch meczów zawieszenia.
Hiszpańskie media spekulują, czy kara dla RL9 nie będzie poważniejsza. Niektórzy twierdzą, że może się skończyć nawet na 5-6 meczach karencji. Wygląda zatem na to, że w 2022 roku "Lewego" na boisku w barwach Barcy już nie zobaczymy.
Kolejny mecz Duma Katalonii rozegra jeszcze w tym roku, 31 grudnia. Na Spotify Camp Nou dojdzie do derbów, rywalem będzie Espanyol Barcelona. Teraz wszystkie siły piłkarzy z LaLiga zwrócone są już jednak na mundial w Katarze. Właśnie rozpoczęła się przerwa związana z obowiązkami reprezentacyjnymi przed najważniejszą imprezą czterolecia.