"Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa". PiS zmianą konstytucji chce uderzyć w Grodzkiego

Natalia Kamińska
09 listopada 2022, 17:28 • 1 minuta czytania
PiS złożyło wniosek o zmianę konstytucji. Formacja ta tym samym dąży do zniesienia immunitetów formalnych dla parlamentarzystów. Przedstawiciele formacji tłumaczyli, że wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa, ale przy okazji okazało się, że chcą uderzyć w marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego.
PiS chce zmienić konstytucję. Fot. Piotr Molecki/East News

Przypomnijmy, że we wtorek pojawiła się informacja, że jeszcze "w tym tygodniu złożone zostaną projekty zmian w konstytucji oraz w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora dotyczące zniesienia immunitetu formalnego". Tak się właśnie stało.

W środę o złożeniu tych projektów poinformował media Marek Ast z PiS. – Według wszelkich badań opinii publicznej ponad 60 proc. obywateli Polski jest za ograniczeniem immunitetu parlamentarzystom i sędziom – przekonywał polityk. Jak podkreślił, "wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa".

PiS chce znieść tzw. immunitet formalny

W tym samym czasie Polacy zmagają się z szalejącą inflacją i drożyzną. Polska nie ma też na razie szans na fundusze z KPO. Tego Ast jednak nie uznał już za "oczekiwanie społeczeństwa".

W tej konferencji wziął udział także Ryszard Terlecki, który pytany, dlaczego akurat teraz pojawił się ten pomysł, stwierdził, że "każdy moment jest dobry". – Projekt nie jest długi, ale ważny. Nie codziennie zmienia się konstytucję – podkreślił.

Ta zmiana ma uderzyć w marszałka Grodzkiego

Z kolei senator PiS Marek Pęk jako przykład tego, czemu jego formacja dąży tak do zniesienia immunitetu formalnego, podał sytuację marszałka Senatu. – Nie ma bardziej jaskrawego przypadku nadużywania immunitetu poselskiego w ostatnich latach jak casusu marszałka Grodzkiego – oświadczył, dodając, że nie może się doczekać, aż projekt trafi do wyższej izby parlamentu.

Chodzi o to, że od ponad dwóch lat pojawiają się w mediach oskarżenia byłych pacjentów prof. Grodzkiego o tym, że marszałek miał brać pieniądze od pacjentów. Polityk zaprzecza temu od początku. Żaden z polityków PiS obecnych na konferencji nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy ws. KPO dla Polski oraz słów Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Polki nie rodzą, gdyż za dużo piją. Politycy szybko uciekli od zadających te przedstawicieli mediów.

Czym różnią immunitety?

Immunitet parlamentarny materialny jest stały. Zatem poseł lub senator nie może odpowiadać karnie za działania, które podjął podczas pracy parlamentarnej np. podczas głosowań czy wystąpień. Obejmuje okres trwania mandatu i po jego wygaśnięciu.

Immunitet parlamentarny formalny jest czasowy. W tym przypadku posłowie i senatorowie nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu i Senatu. Przykładowo oznacza to, że parlamentarzysty nie można zatrzymać ani aresztować, chyba że zostanie złapany na tzw. "gorącym uczynku".