Obajtek kupił działki przy planowanej elektrowni. Prawo pierwokupu miała państwowa agencja

Mateusz Przyborowski
10 listopada 2022, 14:21 • 1 minuta czytania
Daniel Obajtek kupił kolejne dwie działki na Pomorzu, które znajdują się w pobliżu planowanej elektrowni atomowej. Prawo pierwokupu miał Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, któremu szefuje... były podwładny Obajtka. Państwowa agencja nie skorzystała jednak z tej możliwości.
Daniel Obajtek o kupnie działek: Mam prawo coś kupić w tym kraju Fot. TOMASZ GOLLA / AGENCJA SE / East News

O sprawie informuje Radio ZET. W sierpniu Daniel Obajtek kupił warunkowo dwie działki o łącznej powierzchni blisko 16 hektarów w miejscowości Borkowo Lęborskie w gminie Choczewo na Pomorzu. Znajdują się one około 17 kilometrów od miejsca, gdzie ma powstać elektrownia atomowa.

Obajtek kupił działki przy planowanej elektrowni. KOWR zrezygnował

Prawo pierwokupu ziemi na Pomorzu należało do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Państwowa agencja analizowała sprawę ewentualnego zakupu przez miesiąc i po uzyskaniu opinii z Centrali KOWR urzędnicy oddziału w Pruszczu Gdańskim wydali oświadczenie o nieskorzystaniu z prawa pierwokupu. Było to 1 września.

Karolina Gaweł, rzeczniczka Centrali Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, przyznała w rozmowie ze stacją, że z prawa pierwokupu zrezygnowano, ponieważ na terenie gminy Choczewo "występuje słaby lub średni popyt na tego rodzaju grunty".

Kolejnym argumentem było to, że nabywca, czyli Daniel Obajtek, "posiada już nieruchomości rolne sąsiadujące z przedmiotowymi nieruchomościami i stanowią one funkcjonalną całość gospodarczą".

Wyjaśnijmy, że prezes Orlenu wcześniej kupił prywatnie dworek w Borkowie Lęborskim. Następnie nieruchomość przekazał nieodpłatnie do użytkowania na 30 lat Fundacji Integracji Przez Sport Handicap Zakopane (na jej imprezach narciarskich pojawia się regularnie prezydent Andrzej Duda).

Prezes Orlenu: Mam prawo w tym kraju coś kupić

Od kwietnia dyrektorem generalnym KOWR jest Waldemar Humięcki, który od 2017 roku był związany z polskim koncernem naftowym. Humięcki pełnił najpierw funkcję prezesa Orlen Ochrony, a następnie prezesa Orlen Aviation. Był więc podwładnym Obajtka od czasu, kiedy ten został szefem państwowej spółki.

Daniel Obajtek nie widzi jednak w tej sprawie nic złego. – To jest moja prywatna sprawa. Nie są one (działki – red.) związane z żadną elektrownią atomową, nawet nie są w otoczeniu elektrowni atomowej – przekazał dziennikarzom.

Podkreślił też, że dworek jest przekazany fundacji do użytkowania "do końca jego życia" i "trudno, żeby 16 czy 20 kilometrów od elektrowni coś powstało". – Nie łammy podstawowej zasady prywatności. Mam prawo w tym kraju coś kupić. Nie widzę w tym nic strasznego ani złego – dodał prezes Orlenu.

Do tego wątku odniosła się także rzeczniczka Centrali KOWR. Karolina Gaweł stwierdziła, że "Waldemara Humieckiego nie łączą z Danielem Obajtkiem kontakty osobiste".

Przypomnijmy, trzy reaktory elektrowni mają stanąć w lesie dwa kilometry od miejscowości Słajszewo, między latarnią Stilo a plażą w Lubiatowie, niedaleko miejscowości Kopalino, Biebrowo, Jackowo i Sasino. Według planów budowa, za którą odpowiada amerykański koncern Westinghouse Nuclear, ma ruszyć w 2026 roku.