Zmienią się przepisy ws. uchodźców z Ukrainy. Rządzący wyjawili szczegóły

Natalia Kamińska
10 listopada 2022, 16:07 • 1 minuta czytania
Straż Graniczna podała w czwartek, że już ponad 7,5 miliona osób przekroczyło od początku wojny w Ukrainie granicę z Polską. Oczywiście tylko część z nich mieszka obecnie w naszym kraju. Reszta wyjechała do innych krajów lub wróciła do Ukrainy (ponad 5,5 miliona). Polskie władze planują właśnie, aby wprowadzić przepisy, które spowodują, że uchodźcy będą partycypowali w kosztach ich utrzymania w Polsce.
Zmieni się specustawa dot. uchodźców z Ukrainy. Fot. Lukasz Gdak/East News

O tych przepisach ze stacją Polsat News rozmawiał wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. – Polska, Polacy, poprzez zryw otworzyli swoje serca na rzecz Ukrainy i Ukraińców – mówił Dorocie Bawołek wiceminister MSWiA po wysłuchaniu publicznym w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli.

Jak dodał, "trzeba mówić także o tym, że dotychczasowa pomoc finansowa UE jest niewystarczająca". – W czasie podobnego kryzysu w latach 2015-16 zaangażowanie finansowe instytucji unijnych w pomoc uchodźcom było nieporównywalnie większe niż teraz – przekonywał.

Będzie nowelizacja specustawy ws. uchodźców z Ukrainy

Polskie władze mają także nowy pomysł ws. uchodźców z Ukrainy w naszym kraju. – W tej chwili nowelizujemy ustawę. W marcu przygotowaliśmy ustawę, która była takim otwarciem się na uchodźców z Ukrainy. Z tym że część z tych osób do dziś mieszka w miejscach zbiorowego zakwaterowania, podejmuje pracę, pracuje także na polski sukces gospodarczy. Chcemy jednak, żeby partycypowali także w kosztach ich utrzymania w Polsce – wyjaśnił. 

I tak od marca przyszłego roku uchodźcy mają partycypować 50 na 50 w kosztach ich utrzymania w miejscach zbiorowego zakwaterowania. – Natomiast po trzech miesiącach będzie to stosunek 75 do 25. Chodzi o to, żeby je po prostu zaktywizować – tłumaczył Polsat News polityk. Jak wskazał, będzie to obowiązek dla wszystkich.

Jaka jest obecnie sytuacja w Ukrainie i ile obywateli tego kraju wróciło do domów? Przeważająca część uchodźców (już ponad 5,5 mln) zdecydowała się wrócić do Ukrainy, sytuacja w wielu częściach kraju nadal jest jednak bardzo trudna. Przykładem jest Kijów, który w ostatnim czasie był atakowany m.in. irańskimi dronami, a także regiony, które znajdują się nadal pod okupacją Rosji.

Duży sukces ukraińskiej kontrofensywy na wschodzie kraju

Są też dobre informacje z frontu. W środę minister obrony Rosji Siergiej Szojgu nakazał rosyjskim wojskom wycofanie się z Chersonia na wschodni brzeg Dniepru. Decyzja ta zapadła po tygodniach ukraińskich postępów w kierunku miasta i wyścigu Rosji przesiedleniu ponad 100 000 jego mieszkańców.

– Uratujemy życie naszych żołnierzy i zdolność bojową naszych jednostek. Trzymanie ich na prawym (zachodnim) brzegu jest daremne. Część z nich można wykorzystać na innych frontach – tłumaczył dowódca rosyjskich operacji w Ukrainie (tak Kreml nazywa tę wojnę), czyli generał Siergiej Surowikin.

Chersoń to jedyna stolica obwodu, którą siły rosyjskie zajęły podczas ponad ośmiomiesięcznej wojny.