Michniewicz zdradził szczegóły odnośnie składu. Tak Polacy mają zagrać na mundialu

Maciej Piasecki
11 listopada 2022, 09:48 • 1 minuta czytania
Wybór kadry 26 piłkarzy na mundial w Katarze rozpoczął dyskusję, w jakim składzie Biało-Czerwoni zagrają już podczas turnieju. Selekcjoner Czesław Michniewicz zdradził nieco szczegółów związanych z pomysłem na grę Polaków. Niewykluczone, że ze względu na problemy obrońców, wrócimy do ustawienia z czwórką z tyłu.
Czesław Michniewicz zaliczy z reprezentacją Polski seniorów pierwszą poważną imprezę podczas MŚ w Katarze. Fot. Beata Zawadzka/East News

Po oficjalnym ogłoszeniu kadry 26 piłkarzy, którzy będą tworzyć reprezentację Polski podczas mundialu w Katarze, selekcjoner Czesław Michniewicz wielokrotnie był pytany, w jakim zestawie taktycznym zagrają Biało-Czerwoni. Selekcjoner w trakcie niespełna roku swojej pracy z kadrą Polski próbował różnych ustawień. Podczas wrześniowego zgrupowania Polacy występowali m.in. z trójką środkowych obrońców oraz dwójką wahadłowych.

Wiele wskazuje jednak na to, że podczas piłkarskich mistrzostw świata zobaczymy polski zespół w ustawieniu zbliżonym do marcowego meczu barażowego. Warto przypomnieć, że Polacy ograli reprezentację Szwecji (2:0) na słynnym Stadionie Śląskim w Chorzowie. Chociaż rywal był solidny, Polacy pod wodzą Michniewicza potrafili pokazać konsekwencję taktyczną.

– Musimy dobierać schemat, ustawienie taktyczne do tego, w jakiej formie mamy piłkarzy. Ta reprezentacja nie może być na jutro. Chciałbyś kibicować drużynie, kiedy ja bym powiedział np. "Za dwa lata zrobię wam reprezentację." Kto chce na to czekać? – pytał Mateusza Borka Michniewicz w rozmowie dla Kanału Sportowego.

– Nie trafia do mnie coś takiego, że biorę kogoś z myślą o kolejnych mistrzostwach. Tak do tego nie podchodziłem. Jestem jednak przekonany, że wielu piłkarzy z tej reprezentacji na kolejne mistrzostwa, tym razem Europy w Niemczech, pojedzie. Dzisiaj, w tym momencie, są najlepsi. Ale to nie znaczy, że wszyscy pojadą na następną imprezę. Teraz możemy mówić, że do niedawna nie było Kamińskiego, Skórasia, a kto wie, co będzie w przyszłości – dodawał selekcjoner, wskazując na kolejne personalia w kadrze Biało-Czerwonych.

Obok wspomnianego Michała Skórasia, skrzydłowego Lecha Poznań, jedną z największych niespodzianek jest powołanie dla Damiana Szymańskiego. Piłkarz występujący w greckim AEK Ateny rzutem na taśmę znalazł się w mundialowej kadrze. Strzelec gola przeciwko Anglii (1:1) z eliminacji do MŚ 2022 zastąpił kontuzjowanego Jacka Góralskiego.

Jak Polacy zagrają z Meksykiem?

Wiele wskazuje na to, że Polacy w pierwszym meczu turnieju zagrają czwórką w obronie. To efekt problemów z regularną grą, jakie w ostatnich miesiącach mają Kamil Glik (kontuzja) czy Jan Bednarek. Selekcjoner nie chce ryzykować postawieniem na wcześniejszą wersję z trójką środkowych obrońców i wahadłowymi, czyli 1-3-5-2.

– Dzisiejsza piłka nie jest taka, że możesz się przywiązać do jednego ustawienia. Graliśmy 3-5-2 i koniec. Świderski 1,5 miesiąca nie grał, życzeniowo chcielibyśmy, żeby grał z Lewandowskim, bo ich współpraca się zdaniem wszystkich dobrze układa. Ale spójrzmy, Glik nie gra, Bednarek nie gra. Do tego Krychowiak. I co? Czterech zawodników, którzy nie grają regularnie w wyjściowym składzie? A grając w ustawieniu z czwórką obrońców, niezależnie jak będzie dalej, wyżej, w zestawie obrońców będzie tylko jeden niegrający – analizował Michniewicz na antenie zaprzyjaźnionego Kanału Sportowego.

Jak zatem może wyglądać ustawienie Polaków? Nieco więcej zdradziła rozpiska, którą do kamery pokazał Borek w trakcie rozmowy z Michniewiczem.

Jeśli wierzyć w to, że Polacy zagrają w ustawieniu z czwórką obrońców, wersja ustawienia może być 1-4-2-3-1 bądź upraszczając, 1-4-5-1.

Przypuszczalny skład Polaków z Meksykiem: Wojciech Szczęsny – Nicola Zalewski, Jakub Kiwior, Kamil Glik, Matty Cash – Krystian Bielik, Grzegorz Krychowiak – Jakub Kamiński, Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski – Robert Lewandowski.

Istotne jest odpowiednie zabezpieczenie obrony, gdzie w składzie wystąpiłby tylko jeden zawodnik z problemami klubowymi/zdrowotnymi, czyli Glik, niekwestionowany lider kadry.

Michniewicz będzie chciał jeszcze zobaczyć w rytmie meczowym swoich podopiecznych. Okazja ku temu będzie 16 listopada, kiedy Polacy zagrają towarzyskie spotkanie z Chile.

– Zobaczymy Bednarka, Glika, Krychowiaka, Żurkowskiego i Świderskiego. Nie wiem jeszcze w jakim wymiarze czasowym. Ja zobaczę, jak bardzo będę mógł na nich liczyć podczas mundialu. Czy od początku, czy na zmianę? To będzie dla nas odpowiedź. Chcę jednak też zobaczyć zespół grający w dwóch różnych ustawieniach, czyli mówimy o trójce i dwójce stoperów – skwitował Michniewicz w rozmowie z Borkiem.

Kto może wskoczyć do składu na ostatniej prostej? Największe szanse miałby Szymon Żurkowski, ale zawodnik włoskiej Fiorentiny zaliczył fatalną jesień pod względem minut spędzonych na boisku. To jednak ulubieniec Michniewicza i możliwe, że dostanie swój czas.

Towarzyski mecz z reprezentacją Chile w najbliższą środę o godzinie 18:00 na PGE Narodowym im. Kazimierza Górskiego w Warszawie. Transmisję z pojedynku przeprowadzi TVP 1 oraz TVP Sport.