"Jak Wam nie wstyd?" Beata Tadla po gali 70-lecia TVP krytykuje gwiazdy telewizji
- W niedzielę 13 listopada w Teatrze Wielkim w Warszawie odbyła się uroczysta gala jubileuszowa z okazji 70-lecia Telewizji Polskiej
- Całość wydarzenia była transmitowana na antenie TVP1 od godz. 17:15
- W uroczystości udział wzięły gwiazdy polskiego show-biznesu, a na scenie zaprezentowali się między innymi: Edyta Górniak, Cleo, Michał Wiśniewski czy Natasza Urbańska
- Gala wzbudziła wiele emocji. Beata Tadla w relacji na swoim Instagramie zwróciła się do zaproszonych na wydarzenie gości
Telewizja Polska już po raz drugi świętowała w tym roku swój okrągły jubileusz. Pierwszy koncert z tej okazji odbył się na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Tym razem odbyła się uroczysta gala w Teatrze Wielkim w Warszawie, którą poprowadzili Anna Popek i Tomasz Kammel.
Zobacz także: Kreacje gwiazd na gali 70-lecia TVP. Garnitury królują! [GALERIA]
Uroczysta gala wzbudziła wśród obserwujących wiele emocji. W sieci pojawiły się spekulacje, że w obliczu panującej drożyzny i rosnącej inflacji wydawanie publicznych pieniędzy na kolejne wydarzenie z tej okazji nie było konieczne. Kontrowersje wzbudziła również obsada koncertu.
Gwiazdy zaśpiewały największe hity, a niektórzy artyści mieli możliwość zaśpiewania u boku nieżyjących artystów, którzy wystąpili na scenie w postaci hologramów. Jednak nie wszystkie wykonania przypadły do gustu widzom. Jednym z nich był występ aktora Andrzeja Młynarczyka, który zaśpiewał piosenkę "M jak Miłość".
Głos po uroczystości TVP zabrała Beata Tadla, była prowadząca "Wiadomości" na antenie Telewizyjnej Jedynki. Na swoim Instagramie dziennikarka zamieściła relację, w której zwróciła się do osób, które wystąpiły w trakcie wydarzenia. Tadla, która została zwolniona na początku 2016 roku, nie przebierała w słowach. Nie ukrywała, że postawa gwiazd jest jej zdaniem nieodpowiedzialna, mało tego zapytała, czy zwyczajnie nie jest im wstyd.
"Dawanie twarzy temu czemuś, co zwą TVP jest totalną nieodpowiedzialnością. Wdzięczą się z szyldem szamba, które niszczy ludzi. Jak Wam nie wstyd?" – napisała w swojej relacji dziennikarka.
Wraz ze zmianą władzy w naszym kraju w 2016 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość objęło rządy w Telewizji Polskiej zaszły ogromne zmiany. Ze stacji odeszły osoby, które pracowały w niej przez kilkadziesiąt lat. Widzom trudno było się pogodzić z roszadami, jakie nastąpiły, a w szczególności ciężko było im sobie wyobrazić niektóre programy bez kultowych postaci.
Obecnie u publicznego nadawcy brakuje już takich nazwisk jak Janowski, Mann czy Orłoś. Z kolei zwolnienie Beaty Tadli było uargumentowane "zmianą koncepcji programu". "Robiliśmy ten program dla widzów, a nie dla polityków" – powiedziała w odpowiedzi w 2016 roku dziennikarka.