"Cyrk w Katarze". Na ulicach paradują kibice, ale... ewidentnie jest coś nie tak
- W niedzielę rozpoczną się tegoroczne mistrzostwa świata w piłce nożnej
- Organizatorzy chcą za wszelką cenę ocieplić wizerunek Kataru, gospodarza mundialu
- Zorganizowana na ulicach Dohy parada kibiców miała pokazać, że atmosfera przed imprezą jest świetna, ale wyszła z tego parodia
Im bliżej rozpoczęcia piłkarskiego mundialu (niedziela 20 listopada), tym więcej pojawia się kontrowersji. Łamanie praw człowieka to tylko jeden z wielu grzechów na sumieniu Katarczyków. Kilka dni temu głośno było o ambasadorze MŚ. Khalid Salman zaprezentował w wywiadzie dla niemieckiego ZDF swój stosunek do homoseksualizmu.
– Nie jestem radykalnym muzułmaninem. Homoseksualizm określamy jednak jako "haram". To dla nas wszystko to, co zakazane. Dlaczego tak uważam, że homoseksualizm to "haram"? Bo to defekt mózgu – skwitował w szokujących słowach Salam.
Co ciekawe, po tej skrajnej opinii wywiad został przerwany przez jednego z rzeczników katarskich MŚ.
Fałszywi kibice na ulicach Kataru
Jednak – obok wielu kontrowersji – wychodzą na jaw też inne, dziwaczne sytuacje. "Katarscy organizatorzy zatrudniają fałszywych, międzynarodowych fanów" – donosiła we wtorek hiszpańska "Marca", pisząc o "dziwnej paradzie", którą zorganizowano na ulicach Dohy.
"To prawdopodobnie jeden z najbardziej surrealistycznych obrazów, jakie można zobaczyć na mundialu" – czytamy na stronie hiszpańskiego dziennika. Otóż podczas parady ulicami katarskiej stolicy, w której reprezentowane były wszystkie uczestniczące kraje, można było zobaczyć kibiców, którzy nie należeli do krajów, które reprezentowali w pochodzie.
Na nagraniach, które powoli zalewają internet, widać między innymi roześmianych, wymalowanych i z flagami w dłoniach kibiców Argentyny, Niemiec, Hiszpanii czy Brazylii, którzy kompletnie nie wyglądają jak obywatele tych krajów.
Nie znają żadnych krajowych przyśpiewek ani przede wszystkim języka. Kim zatem są? "Nie wierzę... Poprzebierali Banglijczyków za kibiców reprezentacji Portugalii. Kabaret" – napisał Piotr Piotrowicz, który był trenerem w kilku szwedzkich klubach.
Komentarzy internautów jest jednak więcej: "Cyrk w Katarze!"; "Ci ludzie, to z jakiej części Hiszpanii pochodzą?"; "Opłaceni przebierańcy"; "Statyści!" – czytamy.
Blatter o mundialu w Katarze
Szokujące słowa o mundialu w Katarze wypowiedział kilka dni temu Sepp Blatter. W wywiadzie dla dziennika "Tages-Anzeiger" były szef FIFA stwierdził, że przyznanie organizacji MŚ Katarowi było błędem.
– To za mały kraj. Piłka nożna i mistrzostwa świata są na niego za duże. [...] Wybór Kataru był błędem. Wówczas zgadzaliśmy się w komitecie wykonawczym, że Rosja dostanie turniej w 2018 roku, a USA w 2022 – stwierdził.
Co więcej, Katar kupił mundial poprzez biznes, jaki udało się katarskim bogaczom dogadać z Francuzami. Blatter przyznał, że mowa o dwójce bardzo ważnych postaci, z pierwszych stron gazet. Strona katarska zdołała przekonać duet: Michel Platini, czyli były świetny piłkarz i szef UEFA oraz Nicola Sarkozy, czyli ówczesny prezydent Francji.
Były sternik FIFA jednoznacznie połączył wybór kraju-gospodarza z transakcją, na mocy której Katar – sześć miesięcy po wyborze FIFA – kupił od Francji myśliwce za prawie 15 miliardów dolarów.
Mundial w Katarze odbędzie się od 20 listopada do 18 grudnia 2022. W finałach zagrają 32 drużyny. Biało-Czerwoni zagrają w grupie kolejno z Meksykiem, Arabią Saudyjską oraz Argentyną. Na awans do fazy pucharowej Polska czeka od mundialu w 1986 roku.