Morawiecki: Zdecydowaliśmy o podniesieniu gotowości bojowej wybranych polskich sił zbrojnych

Aneta Olender
16 listopada 2022, 06:47 • 1 minuta czytania
Premier Mateusz Morawiecki w trybie pilnym zwołał we wtorek wieczorem spotkanie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Po kilku godzinach ustaleń szef rządu zabrał głos: – Pracujemy nad ustaleniem wszystkich przyczyn z międzynarodowymi ekspertami. Poprosiliśmy o wsparcie sojuszników, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie. Szef rządu nie określił, co było przyczyną eksplozji.
Mateusz Morawiecki poinformował o podwyższonej gotowości sił zbrojnych. Fot. Oleg Marusic/REPORTER

– Zdecydowaliśmy o podniesieniu gotowości bojowej wybranych oddziałów Polskich Sił Zbrojnych, ze szczególnym uwzględnieniem monitorowania przestrzeni powietrznej, będzie się ono odbywało we wzmocniony sposób razem z sojusznikami – mówił Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.


Podczas nadzwyczajnego spotkania w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego zdecydowano także podnieść gotowość bojową jednostek służb mundurowych na terenie kraju m.in. policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej i służb specjalnych. – Polska jest członkiem najsilniejszego sojuszu militarnego na świecie. Zarówno prezydent Andrzej Duda, ja i wicepremier Mariusz Błaszczak rozmawialiśmy z naszymi partnerami z innych państw – zaznaczył szef rządu.

Morawiecki zaapelował do Polek i Polaków o zachowanie spokoju. – Apeluję do wszystkich rodaków o zachowanie spokoju, o szczególną ostrożność wobec prób dezinformacji. Teraz w tej godzinie w takich dniach musimy być razem. Razem jesteśmy bezpieczni i razem nie damy się zastraszyć. Razem jesteśmy silni – mówił.

Apeluję także do całej klasy politycznej o powściągliwość, odpowiedzialność. Musimy w tych trudnych momentach pokazać Polakom jedność i to, że rozumiemy, na czym polega polska racja stanu.Mateusz Morawieckipremier

Szef rządu zaznaczył również, że jest myślami z rodzinami ofiar i przekazuje im "najgłębsze wyrazy współczucia".

Około 5 kilometrów od granicy z Ukrainą w miejscowości Przewodów we wtorek o godzinie 15:40 doszło do wybuchu. Na suszarnię zboża spadły dwie rakiety. Jak informuje MSZ, pociski były produkcji rosyjskiej. Nie żyją dwie osoby.

"O godzinie 15:40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej" – poinformował w oficjalnym komunikacie MSZ.

Prezydent o wybuchu

O konsultacjach z sojusznikami mówił w wieczornym wystąpieniu także prezydent Andrzej Duda. Wśród rozmówców był także Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych.

– Stany Zjednoczone są z nami, wszystkie zapisy Traktatu Północnoatlantyckiego i zobowiązania sojusznicze są obowiązujące i Stany Zjednoczone stoją razem z nami na straży bezpieczeństwa polskiego, tak jak i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego (...) Te same słowa usłyszałem od premiera Wielkiej Brytanii, Rishi Sunaka, z którym także rozmawiałem przed chwilą – podkreślał.

Prezydent zaznaczył, że na miejscu wybuchu śledczy prowadzą czynności, które pozwolą poznać więcej szczegółów związanych z incydentem.

– Wiemy oczywiście doskonale o tym, że przez cały dzień praktycznie trwał rosyjski atak rakietowy przeciwko Ukrainie, ale nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił tę rakietę (...) Śledczy, wierzę w to głęboko, tę kwestię wyjaśnią. Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, ale to wszystko jest w tej chwili jeszcze w trakcie badania – zaznaczył Andrzej Duda.

Czytaj także: https://natemat.pl/449212,kancelaria-prezydenta-duda-rozmawial-z-bidenem-teraz-rozmawia-z-zelenskim